Poniedziałek przyniesie mecz najlepszej z najsłabszą defensywą w lidze. Pogoń Szczecin na własnym boisku zagra pierwszą potyczkę z beniaminkiem w tym sezonie. Rywalem Dumy Pomorza będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała. To zespół, który wraca na salony po czterech latach przerwy i spadku w dramatycznych okolicznościach. Na ten moment bielszczanie to jedna z najsłabszych drużyn w lidze. Górale uzbierali tylko pięć punktów, a ich największą bolączką jest gra w obronie.

Podbeskidzie straciło do tej pory 21 goli, co jest najgorszym wynikiem w PKO Ekstraklasie. Górale słabo radzą sobie w pojedynkach wyjazdowych. W delegacji wywalczyli oczko w meczu z Jagiellonią Białystok (2:2). Na tarczy wracali z pojedynków z Górnikiem Zabrze (4:2), Lechią Gdańsk (4:0) oraz Wisłą Kraków (3:0). Piłkarze z Bielska-Białej także w ubiegłym sezonie nie należeli do drużyn dobrze spisujących się na wyjeździe w pierwszej lidze (bilans 6-6-5, bramki 22:17). W przeszłości potrafili wygrać w Szczecinie. Po raz ostatni miało to miejsce niemal 6 lat temu, kiedy to wygrali 2:1 po golu z rzutu karnego w końcówce spotkania.

Poniedziałkowy mecz będzie rozegrany awansem z X kolejki rozgrywek. Wszystko przez kolejne zakażenia w zespołach PKO Ekstraklasy. Portowcy nie rozegrali dwumeczu z Wisłą Płock (mecz ligowy i w Pucharze Polski), podobnie jak Podbeskidzie z Zagłębiem Lubin.

6 listopada 2020 roku minęły trzy lata pracy Kosty Runjaicia w Szczecinie. Mimo panującej epidemii na świecie kibice Dumy Pomorza chcieliby zobaczyć Portowców na ligowym podium na koniec sezonu. Szczecinianie po przeciętym początku ostatnio poprawili formę. Dowodem tego było efektowne zwycięstwo z Jagiellonią Białystok. Nie da się ukryć, że w poniedziałkowym meczu gospodarze będą faworytem. Ten ciężar muszą udźwignąć, jeśli w końcu chcą na poważniej myśleć o sukcesie.

źródło: własne