Piłkarze Hutnika Szczecin nie zwalniają tempa i kolejnego rywala odprawiają z bagażem pięciu goli. Tym razem ofiarą pomarańczowo-czarnych padł Olimp Gościno.
Podopieczni Krzysztofa Kubackiego już po pięciu minutach cieszyli się z pierwszego gola. Będący ostatnio w wybitnej formie strzeleckiej, Bartosz Sobinek strzałem głową pokonał bramkarza gości. Asystę przy tym trafieniu zapisał Łukasz Aleksandrowicz, który dośrodkował piłkę z rzutu wolnego.

Gospodarze chcieli pójść za ciosem, lecz ich akcjom brakowało finalizacji. Niewykorzystane sytuacje, według starego porzekadła, zemściły się na piłkarzach Hutnika. Zawodnicy z Gościna wyprowadzili kontratak, po stałym fragmencie gry dla gospodarzy i Hubert Cybulski, w sytuacji sam na sam, pokonał Damiana Wiśniewskiego. Obraz meczu nie uległ zmianie i to gospodarze wciąż prowadzili grę, lecz tym razem byli już skuteczniejsi. Charles Nwaogu poradził sobie w polu karnym z czterema przeciwnikami i precyzyjnym strzałem dał prowadzenie swojej drużynie. Po kolejnym rzucie wolnym dla gospodarzy na listę strzelców powinien wpisać się Witold Klym.

Po błędzie defensywy gości, obrońca Hutnika otrzymał piłkę na piątym metrze, lecz uderzył w poprzeczkę. Tuż przed przerwą na listę strzelców swoje nazwisko wpisał się Radosław Misztal, choć wcale nie zamierzał strzelić gola! Pomocnik Hutnika dośrodkował piłkę w kierunku Łukasza Aleksandrowicza, lecz ta zrobiła wszystkim psikusa, odbiła się od słupka i wpadła do bramki Olimpu.

O pierwszych minutach drugiej połowy nie można zbyt wiele napisać, gdyż były bardzo ospałe w wykonaniu obu zespołów. W tym czasie mieliśmy więcej przerw w grze niż składnych akcji. Takie tempo meczu bardziej uśpiło gości, którzy przyjęli jeszcze dwa ciosy od podopiecznych trenera Kubackiego. Najpierw na listę strzelców wpisał się Łukasz Aleksandrowicz, który pokonał Wojciecha Wojtowicza w sytuacji sam na sam. W podobnej sytuacji, lecz z drugiej strony pola karnego, gola zdobył Radosław Misztal, który wykorzystał podanie od Dominika Dziąbka. Goście próbowali odpowiadać, lecz tego dnia ich akcjom brakowało konkretów, bądź dawali się łapać na spalonym.

źródło: hutnik.szczecin.pl / własne