Minęły cztery miesiące, a
Łącznościowiec Szczecin ciągle nie spłacił długów wobec byłych zawodniczek i trenerów. Kwota ta może nawet sięgać ok. 150 tys. złotych. -
Ze mną, ani też z dziewczynami, z którymi mam kontakt, nikt nawet nie próbował się skontaktować – powiedział Gazecie Wyborczej
Grzegorz Gościński, były trener Łącznościowca. -
Na sygnał od działaczy czekaliśmy dość długo. Przed tygodniem zwróciliśmy się do ZPRP z prośbą o pomoc. Nikomu nie chcemy robić na złość, ale to działacze powinni zrobić pierwszy krok. Jeżeli nic się w tej kwestii nie ruszy, swoich praw będziemy musieli dowodzić w Sądzie Pracy – dodaje Gościński.