W ósmej kolejce rozgrywek II ligi Błękitni Stargard zmierzą się z Resovią Rzeszów. Rzeszowianie po kilku sezonach starań wrócili na szczebel centralny. Beniaminek z Podkarpacia nie może liczyć na taryfę ulgową. Do tej pory klub z Rzeszowa wywalczył tylko trzy punkty. Resovia to jedyna drużyna w drugoligowej stawce, która nie wygrała jeszcze meczu w trwającym sezonie.

Rzeszowianie awansowali do II ligi z IV grupy III ligi. Resovia wyprzedziła o sześć punktów Motor Lublin i o trzynaście oczek KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. Podopieczni Szymona Grabowskiego uzbierali 77 punktów, co obok Elany Toruń było najlepszym wynikiem w gronie beniaminków. Domowy bilans rzeszowian w ubiegłym sezonie to 11 zwycięstw, 4 remisy i 2 porażki - bramki 29:11. W aktualnych rozgrywkach Resovia u siebie 3 razy zremisowała i 1 przegrała - bramki 4:6.

W drużynie z Rzeszowa brakuje zawodników z dużym doświadczeniem w Ekstraklasie. Kibice z naszego województwa mogą kojarzyć defensora Sebastiana Zalepę, który kilka sezonów temu był piłkarzem Floty Świnoujście. W meczu z Błękitnymi zabraknie najprawdopodobniej Bartłomieja Makowskiego oraz Daniela Pawlaka. Pierwszy z wymienionych to podstawowy obrońca zespołu. Stargardzianie będą musieli uważać na Bartłomieja Buczka. Najlepszy strzelec zespołu w minionym sezonie (17 goli), także w nowych rozgrywkach prezentuje dobrą skuteczność - 3 bramki na koncie.

Stargardzianie w dwóch ostatnich kolejkach uzbierali tylko punkt. Mimo dalekiej podróży to oni będą faworytem w sobotnim spotkaniu. Rzeszowianie zagrają z dużą presją, ponieważ od początku rozgrywek nie potrafili wywalczyć trzech punktów. Resovia ostatni mecz na szczeblu II ligi wygrała 15 czerwca 2013 roku, czyli 1904 dni temu.

źródło: własne