Portowcy już jutro mogą zagwarantować sobie utrzymanie w LOTTO Ekstraklasie. Do Szczecina przyjedzie Arka Gdynia, która notuje passę czterech porażek z rzędu w lidze. Gdynianie w środku tygodnia nie obronili Pucharu Polski i przegrali z Legią Warszawa 2:1. W lidze ich przewaga nad strefą spadkową jest na tyla duża, że nawet mimo porażki już w tej serii gier mogą zapewnić sobie miejsce w rozgrywkach na przyszły sezon. Początek spotkania na stadionie im. Floriana Krygiera jutro o godzinie 18.
Gdyńska drużyna to dla Pogoni Szczecin bardzo wygodny rywal w ostatnim czasie. Portowcy notują serię sześciu z rzędu zwycięstwa z gdynianami w lidze (cztery wygrane w LOTTO Ekstraklasie i dwie w I lidze). Bilans bramkowy tych potyczek także robi wrażenie - 17:2, na korzyść Dumy Pomorza. Szczecinianie w ostatnim czasie nie przegrywają na własnym boisku. Pogoń wygrała trzy razy z rzędu u siebie, a w tym roku w sześciu grach wygrała pięć razy, a raz górą byli przyjezdni (Cracovia).
Patrząc na formę obu drużyn, faworytem w jutrzejszym spotkaniu będą Portowcy. Tak jak wspomnieliśmy Pogoń nie traci w ostatnim czasie punktów przed własną publicznością. Arkowcy co prawda zdołali awansować do finału Pucharu Polski, ale nie obronili tego trofeum, a w lidze nie wygrali od końca marca. Wygrana da Pogoni jutro utrzymanie i pozwoli przeskoczyć gdynian w ligowej tabeli. Co warte uwagi, na koniec ubiegłego roku ostatnia w tabeli Pogoń miała na koncie 17 punktów. Arka była wówczas na szóstej pozycji z 31 oczkami na koncie. Już jutro szczecinianie mogą zniwelować tę stratę, co pokazuje jak dobrą pracę wykonuje w Szczecinie Kosta Runjaić.
Portowcy mogą być także pierwszą drużyną od sezonu 2012/13, która zajmując na koniec roku ostatnie miejsce zdoła utrzymać się w lidze. Wówczas na koniec 2012 roku ostatnie w tabeli było Podbeskidzie Bielsko-Biała, które ostatecznie zajęło 14 pozycję w lidze. Arka do tej pory nigdy nie wygrała w Szczecinie. Bilans spotkań Pogoni z gdyńską drużyną przy Twardowskiego to jedenaście zwycięstw Dumy Pomorza, trzy remisy i zero porażek, bramki 32:8.
źródło: własne
