Szczecinianie osiągnęli ligowe dno. Atmosfera w Grodzie Gryfa zamiast urodzinowej jest raczej grobowa. W piątkowy wieczór Portowcy wystąpią we Wrocławiu. Śląsk w trzech ostatnich podobnie jak Pogoń uzbierał tylko oczko. Wrocławianie uzbierali w tym sezonie jednak więcej punktów i w piątek to oni będą faworytem.
16 lat
Minęło 16 lat odkąd Pogoń wygrała we Wrocławiu. Dokładnie 20 października 2001 roku szczecinianie wygrali przy Oporowskiej 4:0. Efektowne zwycięstwo we Wrocławiu dały trafienia - Pawła Drumlaka (dwa), Kazimierza Węgrzyna i Jerzego Podbrożnego. Kolejne wizyty Portowców w stolicy Dolnego Śląska to cztery remisy i dwie porażki. Śląsk i Pogoń to także sąsiedzi z tabeli wszech czasów Ekstraklasy. Aktualna przewaga siódmej Dumy Pomorza nad ósmą drużyną z Wrocławia wynosi tylko czternaście punktów. Robak i spółka Przeciwko Portowcom po raz kolejny wystąpi Marcin Robak. Doświadczony napastnik latem przeniósł się z Poznania do Wrocławia i teraz na Dolnym Śląsku cieszy kibiców swoją grą. W tym sezonie zdobył on już 8 goli i obok Jakuba Świerczoka z Zagłębia Lubin jest obecnie najskuteczniejszym Polakiem w LOTTO Ekstraklasie. W zespole Jana Urbana nie brakuje zawodników, których gwiazdy nieco przyblakły - Arkadiusz Piech, Jakub Kosecki czy Róbert Pich, mimo wszystko napędzają ofensywę klubu z Wrocławia. W obronie nadal pewnym punktem Śląska jest wychowanek Pogoni Szczecin - Piotr Celeban. Śląsk dysponuje solidną kadrą i wydaje się, że bliżej mu do grupy mistrzowskiej. Przed meczem - Mamy problem z ustawieniem linii defensywy, bo większość kontuzjowanych i zawieszonych piłkarzy to właśnie obrońcy. Pojawia się kłopot, bo mamy w drużynie 12 zawodników plus naszą młodzież. Nie mamy za szerokiej kadry, nie ma wielu zmienników. Kontuzje Kokoszki, Dankowskiego, Jovicia, a teraz zawieszenie Tarasovsa to dla nas problem. Jović nie trenuje z zespołem i będziemy musieli jeszcze dość długo poczekać, zanim dojdzie do pełnej formy fizycznej - mówił przed meczem opiekun gospodarzy, Jan Urban. - Nie koloryzuję rzeczywistości. Mamy trudny okres za sobą, ale przede wszystkim przed sobą. Nadal uważamy, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym rywalem. Jesteśmy w kryzysie, ale możemy z niego wyjść. Do końca roku chcemy zdobyć jak najwięcej punktów. Potem będziemy rozmawiali o ocenach rundy jesiennej. Trener nie dostał ultimatum punktowego. Rozmawiamy ze sztabem na bieżąco. Trener postawił diagnozę i przedstawił sposób w jaki chce rozwiązać problem. Mamy rozbudowany sztab szkoleniowy i tam też trwają rozmowy na każdej płaszczyźnie. Trener podejmuje decyzje w trakcie meczu i jest to trudniejsza sytuacja niż ich ocena po spotkaniu - Maciej Stolarczyk.
źródło: własne/Pogoń Szczecin/Śląsk Wrocław
|
|