W meczu trzeciej kolejki pierwszej ligi koszykarzy stargardzka Spójnia ograła czwartą drużynę poprzedniego sezonu Sokół Łańcut 92:67 i razem z Polonią Leszno z kompletem zwycięstw znajduje się na czele ligowej tabeli.

Choć wynik na to nie wskazuje sukces nie przyszedł łatwo, wręcz rodził się w bólach. Pomimo słabszego startu, przegranej pierwszej połowy gospodarze w drugiej części starcia podnieśli się i zagrali rewelacyjnie. Po pięknej walce, przy dopingu swoich kibiców podopieczni Krzysztofa Koziorowicza odnieśli bardzo ważną wygraną.

Double-double zdobył Hubert Pabian - 23 punkty i 10 zbiórek, uzyskał 66,7% skuteczności za 3 (4/6). Blisko za kapitanem ulokował się Marcin Dymała: 22 punkty, 8 zbiórek i 60% skuteczności za 2 (9/15) oraz 50% za rzuty za 3 (4/8). Obydwaj wyżej wymienieni zdobyli prawie połowę wszystkich zdobytych punktów biało-bordowych w tym meczu.

- Cieszymy się ze zwycięstwa, bo to jest nadrzędne. Wiadomo, że styl również się liczy. W pierwszej połowie wyszliśmy na 38:30. Wydawało się, że złapaliśmy rytm. Troszkę zaczęliśmy sobie uświadamiać, że już jest po meczu a Sokół to naprawdę ciekawy biegający zespół umiejący grać na obwodzie. Nie można było myśleć, że to będą łatwe zawody. Druga połowa pokazała, że naprawdę potrafimy dobrze bronić. Z tego poszły szybkie ataki i sporo łatwych punktów. Już obrona strefowa Sokoła nie funkcjonowała tak, jak w pierwszej połowie. Dlatego musimy szanować każdą piłkę. Nie możemy pozwalać sobie na chwile dekoncentracji - mówił po meczu trener Krzysztof Koziorowicz.

Spójnia Stargard - Sokół Łańcut 92:67 (19:25, 22:22, 30:11, 21:9)

Spójnia: Pabian 23 (10 zb., 4x3), Dymała 22 (8 zb., 5 as., 4x3), Czujkowski 13, Pytyś 11 (8 zb.), Bręk 8 (5 zb., 9 as.), Raczyński 7, Fraś 5, Koziorowicz 3

Sokół: Marek Zywert 15 (5 zb., 5 as.), Klima 14 (10 zb.), Sadło 8, Parszewski 7, Warszawski 7, Kamil Zywert 6, Karolak 5, Włodarczyk 3, Kulikowski 2, Inglot 0

źródło: Spójnia Stargard / e-stargard.pl