Przedostatni zespół z ligowej tabeli przyjedzie jutro do Stargardu. Błękitni spróbują podtrzymać passę spotkań bez porażki u siebie. Goście w tym sezonie jeszcze nie wygrali na wyjeździe. Rozwój notuje obecnie passę dziewięciu z rzędu meczów bez zwycięstwa. Przed stargardzianami okazja na powiększenie dorobku punktowego.

Dla kogo siódemka okaże się szczęśliwa? Obie drużyny grały ze sobą do tej pory sześć razy. W Stargardzie raz wygrali Błękitni, raz padł remis i raz górą byli katowiczanie. Identycznie bilans gier prezentuje się w Katowicach. W trwającym sezonie stargardzianie jeszcze nie przegrali u siebie. Przy Ceglanej do tej pory dwa razy zwyciężyli i cztery razy zremisowali. Dorobek mógł być lepszy, jednak większą bolączką stargardzian są potyczki wyjazdowe. Problemy wyjazdowe to także zmora gości. Rozwój w sześciu meczach zremisował trzy spotkania i trzy przegrał. Katowiczanie zdobyli tylko pięć goli, a stracili ich aż dwanaście.

Opiekunem Rozwoju jest Marek Koniarek. Były król strzelców Ekstraklasy, ma do dyspozycji młodą drużynę bez doświadczonych nazwisk. W Ekstraklasie wystąpili jedynie Michał Czekaj (27 spotkań) oraz Michał Płonka (3 spotkania). W śląskiej drużynie występuje znany z gry we Flocie Świnoujście Mateusz Wrzesień. Były zawodnik Wyspiarzy zmaga się jednak z kontuzją. Najlepsi strzelcy katowickiej drużyny to Michał Płonka oraz Kamil Bętkowski - po dwa gole na koncie.

W ostatnim domowym spotkaniu Błękitni przerwali serię czterech z rzędu remisów. Miejscowi kibice liczą na nową passę, passę zwycięstw.

źródło: własne