Średnio punkt na mecz zdobywają w tym sezonie Wisła Płock oraz Pogoń Szczecin. Jutro jedni i drudzy będą chcieli odbić się od dolnych rejonów tabeli. Obie drużyny są dalekie od stabilizacji formy. Problemem Nafciarzy i Portowców jest skuteczność. Jutro w Płocku staną naprzeciwko siebie jedne z najsłabszych ofensyw w LOTTO Ekstraklasie.
Wszędzie dobrze, na wyjeździe lepiej
W czterech domowych pojedynkach Portowcy uzbierali zaledwie dwa oczka. Szczecinianie lepiej prezentują się w konfrontacjach wyjazdowych. Do tej pory wygrali w Gliwicach oraz w Gdyni. Ostatnia wyprawa szczecińskiej drużyny zakończyła się jednak porażką. Choć Pogoń prowadziła do przerwy z Sandecją Nowy Sącz, uległa jej 2:1. Nafciarze w tym sezonie także lepiej punktują na wyjazdach. W Płocku z czterech meczów Wisła wygrała tylko jeden, a aż trzy razy schodziła z boiska pokonana. Zaskakująca zmiana Płock tuż przed startem rozgrywek opuścił Marcin Kaczmarek. Znany w Szczecinie (kiedyś piłkarz i trener Pogoni) szkoleniowiec pracował z Nafciarzami ponad 5 lat. Nieoficjalnie mówi się, że powodem jego odejścia był konflikt z Dominikiem Furmanem. Władze płockiego zespołu utrzymują jednak, że coś się po prostu wypaliło. Jego zastępca, Jerzy Brzęczek ostatnio nie może spać spokojnie. W ostatnich trzech meczach Wisła uzbierała tylko punkt. Powiedzieli przed meczem - Sytuacja jest taka, że mecze, które gramy do następnej przerwy reprezentacyjnej traktujemy jako dużą szansę, by podreperować dorobek. Chcielibyśmy też awansować do następnej rundy Pucharu Polski i takie cele postawiliśmy sobie na te najbliższe cztery tygodnie pracy. Jedyny ligowy mecz wyjazdowy w tym okresie, czyli najbliższy z Wisłą traktujemy z ogromną determinacją i nadzieją na to, że będziemy potrafili ich pokonać i przywieźć trzy punkty z Płocka - powiedział Maciej Skorża. - Z pewnością będzie to dla mnie specyficzne spotkanie, niezależnie od tego czy w nim zagram, czy obejrzę je z trybun. Odczuwam dodatkowe emocje, chociaż w dzisiejszym składzie Pogoni z grona moich znajomych występuje tylko Adam Frączczak plus kilku chłopaków, z którymi trenowałem. Oczywiście na bieżąco śledzę poczynania Pogoni i kibicuje jej, ale swoje zaangażowanie w stu procentach oddaję Wiśle - mówił Mikołaj Lebedyński.
źródło: własne/Pogoń Szczecin/Wisła Płock
|
|