Kolejne ważne spotkanie przed zespołem Kotwicy Kołobrzeg. Sytuacja drużyny Ryszarda Wieczorka robi się coraz gorsza. Kołobrzeżanie tracą do bezpiecznej lokaty już pięć punktów. Bilans Kotwicy w tym roku jest fatalny, bowiem pozwolił na dopisanie do dorobku jedynie czterech oczek. Widmo spadku w Kołobrzegu niestety robi się coraz większe. Kto wie czy jeśli zespół w sobotnie nie wygra u siebie z Olimpią Zambrów, posady nie straci Ryszard Wieczorek.

Kołobrzeżanie zdecydowanie rozczarowują w tym roku. Wygrana, remis i aż sześć porażek mocno skomplikowały walkę zespołu o utrzymanie. Pocieszający jest fakt, iż sobotni rywal Kotwicy także zawodzi w tym roku i legitymuje się identycznym dorobkiem. Nieprzypadkowo mecz z Olimpią Zambrów należy traktować jak ten z cyklu za sześć punktów. To właśnie do zespołu z Zambrowa i Stali Stalowa Wola kołobrzeżanie tracą pięć oczek. Warto zauważyć, że Stalówka będzie kolejnym rywalem Kotwicy, a co za tym idzie piłkarze Ryszarda Wieczorka bez oglądania się na innych zniwelować straty do tych zespołów.

Olimpia Zambrów w minionej kolejce rozbiła u siebie Stal Stalowa Wola, która w tym roku nie wygrała jeszcze meczu 6:2. Za porażkę głową zapłacił opiekun Stalówki, Rafał Wójcik. Zambrowianie liczą, że uda się im pójść za ciosem i zwyciężyć drugi raz z rzędu. - Po tej wygranej ciśnienie jest już trochę mniejsze, bo już w klubie było naprawdę gorąco - przyznaje Łukasz Grzybowski, zawodnik Olimpii. - Mam nadzieję, że po tej wygranej coś się odblokuje. Zaczniemy punktować i spokojnie utrzymamy się w tej lidze. Przydałoby się wygrać także i z Kotwicą.

Kołobrzeżanie do meczu przystąpią w optymalnym składzie. Sytuacja kadrowa gorzej wygląda w drużynie gości. Nad morzem nie wystąpią bowiem Bartosz Osoliński i Daniel Michałowski. Jesienią w Zambrowie górą byli gospodarze, którzy pokonali Kotwicę 2:1.

źródło: własne/wspolczesna.pl