Kotwica Kołobrzeg w ostatniej akcji meczu straciła ostatnio cenny punkt w Niepołomicach. O tym czy ten wynik podłamał zespół, bądź wywołał sportową złość dowiemy się w czwartek. Kołobrzeżanie nadal pozostają jedną z nagrzej punktujących drużyn w tym roku. Ich najbliższy rywal również walczy o bezpieczne utrzymanie, jednak w 2017 roku zdobył osiem oczek więcej niż Kotwica. Drużyna Ryszarda Wieczorka musi poszukać wygranej, aby zachować kontakt z zespołami sprzed strefy spadkowej.

Katowiczanie w tym roku uzbierali 11 punktów w sześciu spotkaniach. Zespół jest w dobrej formie i wydaje się, że powinien spokojnie utrzymać się w lidze. Rozwój w 2017 roku przegrał tylko jeden mecz, z rozpędzoną Puszczą Niepołomice. Ponadto dwie wyjazdowe potyczki katowiczan to ich dwa zwycięstwa - 2:0 z Błękitnymi Stargard oraz 1:0 z Radomiakiem Radom. Kołobrzeżanie wciąż pozostają z jednym kompletem punktów oraz już pięcioma porażkami.

Obie drużyny rywalizowały ze sobą do tej pory trzy razy. W obu spotkaniach rozegranych w Katowicach padł remis 1:1. Jedyny mecz rozegrany w Kołobrzegu zakończył się wygraną Rozwoju 2:1. Kotwica słabo w tym sezonie punktuje u siebie. Podopieczni Ryszarda Wieczorka wywalczyli w mu tylko 13 z 36 możliwych punktów. Tym samym samym są jedną z najgorszych drużyn w domowej tabeli drugiej ligi. Z drugiej strony choć Rozwój w tym roku uzbierał komplet punktów na wyjeździe, to w tym sezonie zdobył 11 z 36 możliwych punktów.

Zimą Rozwój stracił najlepszych strzelców, Mateusza Września (5 goli) oraz Tomasza Wróbla (8 goli). Wiosną najskuteczniejsi w Rozwoju są Filip Kozłowski oraz Sebastian Murawski, którzy zdobyli po dwie bramki. Jednym z liderów drużyny w tym roku jest doświadczony Grzegorz Fonfara. 34-letni pomocnik ma na swoim koncie ponad 170 spotkań na szczeblu Ekstraklasy. Wiodącą postacią w zespole jest także Damian Mielnik. 32-latek to podstawowy filar defensywy, który pamięta grę w Ekstraklasie w barwach GKS-u Katowice. W Kołobrzegu zabraknie Bartosza Nowotnika, Wojciecha Króla oraz Grzegorza Fonfary, który leczy uraz. W zespole Kotwicy nie wystąpi pauzujący za kartki Oskar Paprzycki.

- Jedziemy do rywala, który musi wygrać mecz, bo pogrąży się w strefie spadkowej. Oglądałem Kotwicę w spotkaniach z Radomiakiem i Puszczą. Dziwi mnie tak niska pozycja w tabeli. Jestem zdania, że ma dobrych zawodników i spodziewam się trudnej przeprawy. Dla mnie to zdecydowanie silniejsza drużyna niż Olimpia Zambrów, którą ostatnio pokonaliśmy u siebie. Musimy uważać na siłę ofensywną przeciwnika, który ma groźnych napastników. Punkt również będzie dla nas dobrą zdobyczą - zapowiada przed spotkaniem opiekun przyjezdnych, Tadeusz Krawiec.

źródło: własne/Rozwój Katowice