Podobnie jak wiele redakcji postanowiliśmy skorzystać z prima aprilis. Jak informuje japońska gazeta Kobe Shimbun, skrzydłowy Pogoni Szczecin wpadł w oko przedstawicielom Visselu Kobe. Byli oni obecni podczas ostatniego spotkania Bułgarów z Holandią - pisaliśmy rano. Tuż po północy informujemy iż był to fałszywy trop z okazji dnia żartów. Nic nie wskazuje na to, aby Spas Delev miał trafić do ligi japońskiej.
źródło: własne
|
|