Fani Dumy Pomorza nie mają ostatnio zbyt wielu powodów do radości. Portowcy wyglądają na mocno zagubionych, co źle wróży przed kluczowym momentem walki o pierwszą ósemkę. W sobotę szczecinian czeka trudna potyczka z liderem rozgrywek. Jagiellonia co prawda przegrała w tym roku obie wyjazdowe potyczki, jednak nie zmienia to faktu, że w tabeli 'na wyjeździe' po Legii Warszawa jest drugą siła ligi. Opiekun gości, Michał Probierz po ostatnim meczu swojej drużyny kurtuazyjnie gratulował dubletu Lechowi Poznań. Niczym José Mourinho próbując odwrócić uwagę od swojej drużyny.

Dwa bieguny

Cofnijmy się do kolejki, w której Pogoń Szczecin rozbiła u siebie Wisłę Kraków 6:2. Od tamtej pory szczecinianie rozegrali dziewięć spotkań w lidze, których bilans jest bardzo słaby. Duma Pomorza wygrała tylko raz, pięć razy podzieliła się punktami z rywalem, a trzy razy schodziła z boiska pokonana, bramki 9:16. Białostoczanie w tym samym okresie uzbierali osiemnaście punktów, a ich bilans to sześć zwycięstw oraz trzy porażki, bramki 22:14. W ubiegłym sezonie na Czesława Michniewicza spadła krytyka za nadmiar remisów (w sumie 17 na koniec sezonu). Tymczasem zespół Kazimierza Moskala na ten moment ma już 11 remisów (jeden mniej niż w poprzednich rozgrywkach po XXV kolejce). Szczecinianie gają bez ładu i składu, a po ostatnim występie mogli czuć ulgę, że w Lublinie ugrali oczko. 

Bonusowy gol 

Potencjalny zdobywca bramki dla Pogoni w meczu z Jagiellonią na stałe wpisze się do historii Dumy Pomorza. Licznik goli zdobytych przez Portowców w Ekstraklasie wynosi obecnie 1499. Ostatnią okrągłą rocznicę szczecinianie świętowali w grudniu 2014 roku. Wówczas gola numer 1400 w historii gier Pogoni w Ekstraklasie zdobył Japończyk Takuya Murayama. We wrześniu 2012 roku bramkę numer 1300 zdobył Edi Andradina, a gol numer 1200 to zasługa Ferdinanda Chi-Fona z września 2002 roku. Idąc dalej gol numer 1100 to trafienie Dariusza Dźwigały z marca 1999 roku, a okrągły 1000 to dzieło Andrzeja Rycaka z kwietnia 1996 roku.

Powiedzieli przed meczem

Opiekun Dumy Pomorza nie kryje słabości swojej drużyny. - Jeśli mam być szczery, to ta gra do przodu nie wygląda najlepiej. Pomijając to, że zdarzały się indywidualne błędy przy stratach bramek, za łatwo tracimy bramki. Nie funkcjonowało to i chcemy powrócić do tej dobrej, ofensywnej gry - zaznaczył Kazimierz Moskal. Trener Portowców jest spokojny o motywacje swoich zawodników. - Przyjeżdża do nas Jagiellonia - lider i nie trzeba nikogo bardziej motywować. Wiemy, jakie mają mocne strony i że są w dobrej formie.Wierzę w ten zespół, wierzę w zawodników, którzy tutaj są - powiedział. Goście na mecz z Pogonią przylecą samolotem, tym samym odjedzie im męcząca podróż przez całą Polskę.  - Rzeczywiście, do Szczecina polecimy samolotem z Warszawy, ale powinno być to normą, a nie jest. Dobrze jednak, że tak się stanie przed meczem z Pogonią i wierzę, że to nam pomoże - powiedział Michał Probierz, opiekun Jagiellonii Białystok. Białostoczanie w tym roku często jako pierwsi tracą gola, lecz później skutecznie gonią rywali. - Nie ma w polskiej lidze łatwych meczów. Trzeba pamiętać, że każde spotkanie jest trudne. Dlatego musimy robić wszystko, aby w każdym meczu grać z takim samym zaangażowaniem. Nie możemy też ciągle zaczynać od straty bramki, aczkolwiek jeśli mamy tracić gole jako pierwsi i mimo to wygrywać, to też będzie dobrze. W Szczecinie chcemy przede wszystkim wygrać - dodał szkoleniowiec gości. 

Przypuszczalne składy, absencje

Pogoń: 1. Jakub Słowik - 2. Cornel Râpă, 21. Sebastian Rudol, 23. Mateusz Matras, 77. Ricardo Nunes, 6. Rafał Murawski, 14. Kamil Drygas, 7. Ádám Gyurcsó, 10. Dawid Kort, 11. Spas Delev, 9 . Adam Frączczak

Jagiellonia: 25. Marián Kelemen - 8. Łukasz Burliga, 17. Ivan Runje, 16. Guti, 77. Piotr Tomasik, 21. Przemysław Frankowski, 22. Rafał Grzyb, 4. Jacek Góralski, 5. Konstantin Vassiljev, 10. Fedor Černych, 18. Cillian Sheridan

Pauzują:
Pogoń: - Jarosław Fojut (kartki),
Jagiellonia: - Karol Świderski (kontuzja), ​

źródło: własne/Pogoń Szczecin/Jagiellonia Białystok