W słoneczna sobotę 18 sierpnia 2007r. gracze Orła Trzcińsko-Zdrój podejmowali w meczu derbowym Mieszko Mieszkowice. Do tej pory gra Mieszka nie przynosiła rezultatów w postaci wygranych meczy, bowiem jak dotąd drużyna z Mieszkowic zanotowała dwa remisy i jedną przegraną. Faworytem była więc drużyna Orła mająca już na swoim koncie 4 punkty po wygranej z faworyzowana Odrą Chojna i remisie z Piastem Chociwel. W poprzednim sezonie po pięknym meczu wygrał Orzeł pokonując Mieszko 5:3. Tym razem Mieszko pokazało, że stać ich na dobry kawałek piłki i pokonało Orła 3:0.
Pierwsza połowa zaczęła się zgodnie z przypuszczeniami: ataki Orła i odpieranie ich przez zawodników Mieszka. W dogodnych sytuacjach znajdowali się gracze Orła m.in Ropiejko i Mikitów, którzy w tym meczu mieli także być kreatorami gry Orła. Po strzale tego drugiego niesamowitym refleksem wykazał się Andrzejewski i wybił piłkę na rzut rożny. O tym, że piłka nożna jest grą przewrotną wiadomo nie od dziś i wbrew temu co sie działo na boisku to Mieszko strzela bramkę, ku uciesze fan klubu Grizzly Fan's, który pojawił się, aby dopingować graczy Mieszka w sposób równie barwny jak kibice Orła będący także na meczu w znacznej ilości. Po jednej z akcji długą piłkę w polu karnym przejmuje Zięba mija bramkarza Orła, a ten powala go na ziemię. Skutkiem czego żółta kartka dla bramkarza i rzut karny dla Mieszka, którego na bramkę zamienia Powłoka. Chwilę potem ponownie w polu karnym szarżuje Zięba jest faulowany tym razem przez obrońce Orła. Sędzia bez wahania dyktuje ewidentny drugi już dla Mieszka rzut karny i karze zawodnika Orła żółtym kartonikiem. Tym razem sam poszkodowany Zięba strzela z rzutu karnego pod poprzeczkę. Jest 2:0 dla Mieszka i takim niezwykle korzystnym wynikiem dla Mieszka kończy się pierwsza połowa spotkania.
Po zamianie stron następują kolejne ataki Orła jednak bardzo dobra gra w obronie Mieszka, głównie Cybulskiego, który skutecznie powstrzymywał siejącego spore zamieszanie Ropiejkę. Trener Mieszka dokonuje zmian podobnie jak i trener Orła, który bardzo przeżywał to spotkanie. W końcówce Orzeł miał znakomitą sytuację kiedy sam na sam z bramkarzem Mieszka znalazł się jeden z zawodników Orła. Jednak Andrzejewski udowodnił, że jest dobrym bramkarzem i gra na zero w tym meczu. W końcowej części spotkania konsekwencja w obronie i kontry ze strony Mieszka i sporo fauli tak można opisać końcowe minuty. Mimo, ze Orzeł "siedział" na połowie Mieszka to Mieszko dobija Orła strzelając bramkę w doliczonym czasie gry. Pięknym strzałem "za kołnierz" bramkarzowi popisał się wprowadzony w drugiej części meczu Piotr Możdżeń. Mieszko zagrało w składzie: Andrzejewski - Kowalski (C), Cybulski, Con M., Linkiewicz (Jóźwiak) - Powłoka, Łazański, Kaczmar (Możdżeń P.), Szkolnicki - Zięba (Możdżeń), Bogusz (Mokrzycki). Po meczu zawodnicy w przyjaznej atmosferze się pożegnali zarówno ze sobą jak i ze swoimi kibicami. Mecz okazał się być tym razem pomyślnym dla Mieszka. Kolejny mecz Mieszko zagra u siebie z rezerwami KP Police.
źródło: własne/kazik
|
|