Jak donosi Gazeta Wyborcza Łącznościowiec Szczecin od czwartku do soboty rozegra pięć spotkań z juniorskimi zespołami, które biorą udział w Bałtyckim Festiwalu Piłki Ręcznej.
Dla szczecinianek jest to element przygotowań do rozgrywek ekstraklasy szczypiornistek. Trener Jakub Zalewski wolał, by jego podopieczne grały sparingi, niż trenowały zagrywki taktyczne "na słupkach". Łącznościowiec nie ma większych problemów z odnoszeniem zwycięstw, choć szkoleniowcy zespołu mają sporo uwag.
- Widać, że granie o wczesnych porach dziewczynom nie służy, bo na parkiecie są jakieś ospałe i tracą za dużo bramek - mówi Magdalena Michniewicz, asystentka Zalewskiego.
Przed naszym zespołem dwa ostatnie tygodnie przygotowań. Już w środę do Szczecina na dwa mecze przyjedzie Politechnika Koszalin, a w następny weekend nasz zespół wyjedzie do Obornik, by ta rozegrać dwa sparingi ze Słupią Słupsk (beniaminek ekstraklasy) i Jedynką Oborniki(I liga). Inauguracja sezonu 1 września. Finały Bałtyckiego Festiwalu Piłki Ręcznej w Szczecinie (wystartowało 38 zespołów) już w niedzielę od godz. 9 na hali SP 51 przy ul. Jodłowej (juniorki młodsze i starsze), hali miejskiej przy Twardowskiego (juniorzy młodsi i starsi) oraz SP 37 (młodzicy i młodziczki).
źródło: Gazeta Wyborcza
|
|