AZS Koszalin odniósł pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością w trwającym sezonie. Akademicy pokonali nie byle kogo, bo wicemistrza Polski - Rosę Radom 63:62. Najlepiej rzucającym koszalinian był Remon Nelson, który zdobył 21 punktów.

Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla koszalinian, którzy wyszli na prowadzenie 6:2. Niedługo później Rosa doprowadziła do wyrównania, a po rzucie Michała Sokołowskiego objęli prowadzenie. Głównie dzięki rzutom Jarosława Zyskowskiego w końcówce pierwszej kwarty radomianie wygrywali 22:19.

Kolejne dziesięć minut rozpoczęło się źle dla akademików, którzy cztery minuty czekali na pierwsze punkty, ale goście nie wykorzystali tego dostatecznie dobrze. Ostatecznie po rzutach wolnych Łukasza Bonarka pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 37:31 dla gości.

Bardzo dobrze rozpoczęła się trzecia ćwiartka dla gospodarzy, którzy zdołali wyjść na prowadzenie 43:40. Kolejny rzut Jordana Callahana dał Rosie jednopunktową przewagę po 30 minutach rywalizacji.

W czwartej kwarcie radomianie prowadzili już 54:49 po akcji Darnella Jacksona, ale gospodarze mieli w składzie świetnego Remona Nelsona - to właśnie jego trafienia nie tylko odrobiły straty, ale dały zespołowi trenera Piotra Ignatowicza kolejną przewagę. Mecz do końca był bardzo zacięty. Kluczowa akcja należała jednak do Nelsona - to dzięki niemu na 50 sekund przed końcem AZS wygrywał 63:62. Obie drużyny mogły jeszcze odmienić losy tego spotkania, ale ostatecznie tak się nie stało.

źródło: inf. własna