Spotkanie Stelmetu Zielona Góra i King Wilków Morskich Szczecin zapowiadano jako pojedynek najlepszej defensywy przeciwko koszykówce na tak, czyli dobrej ofensywie. Mur obronny graczy z Winnego grodu nieco runął, szczecinianie rzucili ponad osiemdziesiąt oczek, jednak w końcówce musieli uznać wyższość bardziej doświadczonego rywala i mimo, że go mocno postraszyli ostatecznie do Szczecina będą wracać na tarczy po porażce 81:87.

Taylor Brown zapowiadał, że żaden zespół nie zatrzyma watahy Łukomskiego poniżej 70 punktów. Wielu kibiców mogło mieć obawy przed wczorajszym (29.10) starciem bowiem Mistrzowie Polski to drużyna, która dotychczas traciła średnio 66,6 punktu na mecz.
Szybko okazało się, że luki w defensywie rywala jednak istnieją. Goście zadziwili Zielonogórską publiczność, nadając ton zawodom w pierwszej kwarcie i niemal zbliżyli się do połowy tej liczby. Prowadzili już nawet czternastoma punktami jednak jak się okazało przebudzili dwa lwy Nemanję Djurisicia i Łukasza Koszarka.

To za ich sprawą gospodarze najpierw wrócili do gry a potem powoli odrabiali straty. Jeszcze pod koniec pierwszej kwarty uaktywnił się zabójczo skuteczny zza linii 6,75m Koszarek zmniejszając straty.

Mimo, że to goście byli nieco bardziej skuteczni (pięciu graczy Wilków zgromadziło na swoim koncie dwucyfrową zdobycz) to jednak miejscowi dominowali pod tablicami. Wywalczyli sobie w ten sposób osiemnaście oczek drugiej szansy i w końcowych sekundach to oni byli na minimalnym prowadzaniu.

Wilki szanse na niespodziankę zaprzepaścili stratami Sworda i Browna. Mistrzowie dostali piłkę za darmo i po faulach taktycznych wykonywali rzuty wolne. Nie pozwoli także na rzuty zza linii 6,75 metra i ostatecznie wygrali 87:81.

Stelmet Zielona Góra - King Wilki Morskie Szczecin 87:81 (19:28, 23:17, 22:17, 23:19)

Stelmet: Djurisić 19 (7 zb.), Koszarek 14 (4/4x3), Florence 11, Zajcew 11, Hrycaniuk 8 (8 zb.), Moore 8, Kelati 7, Vaughn 4 (4 str.), Zamojski 3 (5 zb.), Gruszecki 2 (6 zb.)

King Wilki Morskie: Brown 18 (5 zb., 4 str., 3x3), Robinson 11 (8 as., 3x3), Sword 11, Robbins 10 (6 zb.), Nowakowski 10, Kikowski 7 (6 as.), Kulon 5, Garbacz 5, Dutkiewicz 4, Łukasiak 0

źródło: własne