Źle rozpoczęliście ligowy sezon. Porażka z beniaminkiem i to w nienajlepszym stylu... - Najgorsze jest to, że przegraliśmy w wyniku naszych własnych błędów. Naprawdę uważam, że dwie stracone bramki obciążają nasze konto. Świnoujścianie nie mieli tu większych zasług. Graliście pasywnie, więc teoretycznie tych błędów nie powinniście popełnić. - Błędy przytrafiają się każdej drużynie, także nam, a Flota dziś je wykorzystała. W przerwie letniej doznaliśmy paru osłabień kadrowych, mamy nowych bocznych obrońców i brakuje w defensywnej formacji zgrania. Ktoś wybiegnie za szybko do przodu, inny nie zaasekuruje i rywal ma kontrę i świetną okazję. Tak padła np. druga bramka. Po pierwszej straconej postanowiliśmy się odkryć, by śmielej zaatakować i spróbować wyrównać. Niestety, poszła kontra i drugi gol nas praktycznie dobił. Mieliśmy jeszcze trochę szczęścia, po porażka mogła być wyższa. Flota miała jeszcze dwie dobre okazje, ale ich nie wykorzystała. Chcieliśmy w Świnoujściu zdobyć honorowego gola, ale nasze ataki nie przyniosły efektu.
Nie za bardzo asekuracyjnie przystąpiliście do meczu?
- Takie było założenie trenera i mieliśmy je realizować. Długo nam się to udawało. Mieliśmy pozwolić Flocie atakować, spróbować ją przyjąć na swojej połówce i szukać możliwości kontrataków. Za mało jednak stworzyliśmy swoich okazji, bo w środku boiska za dużo strat zanotowaliśmy. W środku boiska powinniśmy piłkę przytrzymać i szybciej zorganizować składną akcję. Tak nie było, bo nasze ataki trwały zbyt krótko przez naszą niedokładność. W naszych założeń niewiele więc wyszło. Rega Trzebiatów ma już doświadczenie z III ligi, ale ile jeszcze czasu potrzebujecie, by zaprezentować się lepiej niż w spotkaniu z Flotą? - Trudno powiedzieć. Dużo zmian latem nastąpiło. Odeszło kilku kluczowych dla tego zespołu graczy [latem z Regi odszedł grający trener Wojciech Polakowski, Marcin Ignaszewski, Arkadiusz Gosik czy Łukasz Cebulski - red.], którzy mieli sporo doświadczenia w tej klasie i którzy zapewnili nam dużo punktów w poprzednim sezonie. Za nich doszło paru młodych zawodników, którzy muszą ograć się w tej klasie. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, by znów grać solidną, trzecioligową piłkę. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku i z każdym meczem powinno być coraz lepiej. Rozmawiał Jakub Lisowski
źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin
|
|