Mimo pościgu Kotwica nie dogoniła Radomiaka w poprzedniej kolejce. Ostatnie trzy spotkania to tylko punkt do dorobku kołobrzeżan. Biało-niebieskich w sobotę czeka trudne zadanie. Aby przełamać serie trzech z rzędu meczów bez wygranej, Kotwica będzie musiała pokonać Puszczę Niepołomice. Przyjezdni w bieżących rozgrywkach pozytywnie zaskakują. W siedmiu potyczkach uzbierali dwanaście punktów i należą do ścisłej czołówki ligi.

Podopieczni Piotr Tworka nie wykorzystali pewnego bonusu pod koniec sierpnia. W ciągu tygodnia trzy razy grali u siebie i uzbierali tylko cztery punkty. Poprzedni weekend przyniósł kolejne rozczarowanie. W dwanaście minut w Radomiu kołobrzeżanie stracili aż trzy gole. Co prawda po przerwie dzielnie walczyli o odwrócenie losów meczu, jednak bez powodzenia. Rotacja kadrowa z lata robi swoje i brak zgrania w zespole jest jeszcze widoczny.

Puszcza ma za sobą dobry początek sezonu. Zespół z Niepołomic dotarł do 1/8 finału Pucharu Polski gdzie zagra z Lechią Gdańsk. W lidze niepołomiczanie plasują się na trzeciej pozycji. Są niewygodnym przeciwnikiem w meczach wyjazdowych. W czterech spotkaniach przed obcą publicznością uzbierali pięć punktów, a ich bilans bramkowy to 1-1. Jak łatwo zauważyć w trzech meczach wyjazdowych Puszcza nie straciła gola, co musi robić wrażenie.

Dyrygowana przez doświadczonego w Ekstraklasie Piotra Stawarczyka i obytego na drugoligowym froncie Michała Czarnego defensywa jest obecnie najlepszą formacją w całej II lidze (trzy stracone bramki). Z przodu zespół nakręca Maciej Domański, który z czterema bramkami jest wiceliderem klasyfikacji strzelców. Podopieczni Tomasza Tułacza to solidna drużyna, która w tym sezonie może na poważnie liczyć się w walce o awans na zaplecze LOTTO Ekstraklasy.

źródło: własne