Ważny pojedynek odbędzie się jutro w Gliwicach. Piast może dogonić Legię, Pogoń powalczy o powrót na podium. Kibice Dumy Pomorza mają nadzieję, że historyczne zwycięstwo w grupie mistrzowskiej napędzi Portowców. Presję wyniku i chęć wykorzystania dobrego kapitału w Szczecinie czuć od dłuższego czasu. Podopieczni Czesława Michniewicza ostatnio pokazali, że potrafią grać w piłkę i nieco ostudzili zapał krytyków. Zarówno Piast jak i Pogoń znają komplet wyników tej serii. Obie drużyny mają o co grać, więc emocji w Gliwicach nie powinno zabraknąć.

Zaczarowane Gliwice

Choć obie drużyny ostatnia dość regularnie stają na przeciwko siebie, Gliwice pozostają niezdobyte dla Portowców od lat. Dokładnie 35 lat temu Pogoń Szczecin po raz ostatni ograła Piasta na jego obiekcie. W 1981 roku Portowcy do końca sezonu walczyli z gliwiczanami o awans do Ekstraklasy. Wiosną tamtego roku Duma Pomorza wygrała 3:0 w Gliwicach. Od czasu powrotu do Ekstraklasy Portowcy gościli w tym śląskim mieście cztery razy. Dwa mecze zremisowali i dwa przegrali.

Szanse

Niedzielne spotkanie ma sporą stawkę. Być może większą dla gliwiczan. Piast jest rewelacją obecnych rozgrywek i mocno naciska legię Warszawa. Jeśli jutro gliwiczanie ograją Pogoń zrównają się z Wojskowymi punktami. Co więcej w perspektywie będą mieli bezpośredni pojedynek z Legią, dla której brak mistrzostwa będzie katastrofą. Pogoń będzie walczyła o powrót na ligowe podium. Zagłębie Lubin i Cracovia Kraków wygrały swoje mecze i tym samym szczecinianie przystąpią do spotkania w Gliwicach jako piąty zespół w tabeli.

Składy

Do Gliwic Pogoń udała się osłabiona. Uraz z gry wykluczył Węgra Adama Gyursco, którego zabrakło także w starciu z Lechem Poznań. Nadmiar kartek pozbawił możliwości występu Jakuba Czerwińskiego. Niepewny gry w niedzielnym spotkaniu jest Jarosław Fojut, który do końca walczył o miejsce w kadrze na mecz z Piastem. W zespole gospodarzy zabraknie Kamila Vacka. Czech będzie pauzował za kartki. Reszta zawodników będzie do dyspozycji Radoslava Latala.

Przed meczem

Po przeciętnym stracie w 2016 roku, Piast zaczął gromadzić punkty i stanowi realne zagrożenie dla Legii Warszawa. Dobrą postawę gospodarzy docenia opiekun Dumy Pomorza. - Jedziemy do zespołu, który jest rewelacją tego sezonu, niezależnie od tego, na którym miejscu skończy. Od początku sezonu prezentuje bardzo równą, stabilną formę. Wiele kolejek byli na prowadzeniu. My mamy swoje cele, chcemy zagrać jak najlepsze spotkanie. Pozostały cztery mecze i dwanaście punktów do zdobycia. Będziemy szukać kolejnych zwycięstw - powiedział Czesław Michniewicz. Gospodarze nie myślą o porażce Legii. - To jest problem Legii. My mamy swoje i musimy skupiać się na nich. Teraz gramy z Pogonią i tylko to się liczy. Warszawską drużyną będziemy się przejmować w niedzielę po meczu - zaznacza opiekun Piasta. - Pogoń przyjedzie tutaj walczyć. Cały czas liczą się w grze o europejskie puchary i nie uważam, że jakiś zespół będzie chciał odpuścić grę z nami. Walka o podium będzie trwała do 15 maja - dodał.

źródło: własne/Pogoń Szczecin/Piast Gliwice