Dzisiaj na bocznym boisku stadionu przy ulicy Siedleckiej piłkarze KP II POLICE rozegrali pierwszą kolejkę V ligi. W pierwszym występie w V lidze przyszło im się zmierzyć z Arkonią Szczecin.



Mimo znacznej przewagi policzanie dopiero w 90 minucie zapewnili sobie trzy punkty. Zwycięstwo jest o tyle cenne, że jeszcze w 80 minucie spotkania KP II przegrywał 0:1.

KP POLICE: Wiśniewski - Błanek (26' Rembisz P.), Wacikowski (63' Bielawski), Sobczak, Bieniek, Gogarowski, Blasius, Echaust M. (69' Jóźwiak), Krzyżanowski, Toboła (59' Kaliś), Kolec



Arkonia: Zieliński - Bielecki, Pleskot, Piotuch, Zając, Dawidowski, Sobociński, Rzymski (79' Krzyszycha), Ziemkiewicz (63' Koneczek), Kubik (56' Tomaniak), Tęgi



Statystyki (KP - Arkonia):

Strzały celne: 5 - 1

Strzały niecelne: 11 - 3

Faule: 10 - 16

Żółte kartki: 0 - 1 (Sobociński)

Rzuty rożne: 8 - 1

Spalone: 1 - 3



Pogoda: słonecznie, 25 st. C



Widzów: 50



Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że porównywanie lig w jakich w zeszłym sezonie grały oba zespoły nie ma sensu. Policzanie już na samym początku spotkania wzięli się ostro do pracy, tylko sporadycznie wracając na swoją połowę. W 5 minucie spotkania z prawej strony dośrodkował Marcin Echaust, do piłki wyszedł Dawid Toboła, jednak obrońca przeszkodził w oddaniu celnego strzału. W 12 minucie po zamieszaniu w polu karnym Arkonii obrona wybija na róg, po dośrodkowaniu na bramką strzela Toboła, piłka jednak przeleciała ponad bramką. Dwie minuty później na rajd lewą stroną zdecydował się Petre Gogarowski, obrońca w ostatniej chwili wybił piłkę na róg. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego powstało zamieszanie w polu karnym, najprzytomniej zachował się Kamil Bieniek, który zbiegł z piłką na prawą stronę, po czym dośrodkował. Piłka trafiła do Sebastiana Kolca, który głową posłał piłkę z niewłaściwej strony słupka. Ten sam zawodnik po dośrodkowaniu strzelał z ostrego kąta, tym razem piłkę złapał bramkarz Arkonii Borys Zieliński. Siedem minut później Rafał Krzyżanowski dośrodkował z prawej strony, do główki wyskoczył Rafał Blasius, piłka ponownie wylądowała z rękach Zielińskiego. W 27 minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Przemek Rembisz, bramkarz paruje w bok silnie uderzoną piłkę, natychmiast doskakuje do niej Echaust, dośrodkowuje do Gogarowskiego. Niestety w strzale przeszkadzał obrońca i piłka ląduje na aucie bramkowym. W 32 minucie ponownie z prawej strony dośrodkował Marcin Echaust, piłkę z ostrego kąta z lewej strony uderza Kolec. Niestety strzał metr ponad bramką. W 36 minucie spotkania po faulu na Kamilu Bieńku na bramkę z wolnego strzela Rafał Blasius, piłka mija bramkę. Dwie minuty później po przeciwnej stronie Arkonia dośrodkowuje z rzutu rożnego, na bramkę główkuje Michał Kubik jednak piłka mija bramkę dobrych kilka metrów. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Blasius uruchamia na skrzydle Kolca, ten centruje piłkę, zaś obrona wybija na róg.



W drugiej części gry, tak jak i w pierwszej policzanie nadal nadawali ton grze. Arkonia zaś nadal nie była w stanie poważnie zagrozić bramce Mateusza Wiśniewskiego. W pierwszej minucie drugiej połowy Blasius wrzuca piłkę za linię obrony Arkonii, do piłki wychodzi bramkarz Arkonii który uprzedza Kolca tuż przed linią pola bramkowego. W 47 minucie po dośrodkowaniu Krzyżanowskiego obrona "wystawia" piłkę na przedpole Rafałowi Blasiusowi, strzał jednak przelatuje ponad bramką. W 50 minucie policzanie strzelają gola, Blasius strzela zza pola karnego, piłka po rękach Zielińskiego odbija się od słupka. Natychmiast doskakuje do niej Dawid Toboła który umieszcza ją w bramce. Niestety arbitrzy nie uznali gola, zdaniem liniowego zawodnik KP był na spalonym. Trzy minuty później Sebastian Kolec otrzymuje piłkę na 40 metrze, pokonuje ponad 20 metrów i znajdując się na linii pola karnego zostaje faulowany przez Piotra Bieleckiego. Sędzia główny uznał jednak, że zawodnicy walczyli bark w bark i nie odgwizdał odepchnięcia. W 67 minucie Echaust centruje piłkę z prawego skrzydła, obrona na róg. Przez kolejne dziesięć minut policzanie starają się zdobyć gola, jednak ich akcje są powstrzymywane w okolicach pola karnego. W 80 minucie spotkania po błędzie obrońcy lewą stroną na bramkę biegnie wprowadzony w drugiej połowie Łukasz Tomaniak, wbiega w pole karne, przedkłada piłkę na prawą nogą po czym podkręconym strzałem zdobywa gola. Jeszcze piłkarze Arkonii nie zdążyli ochłonąć po zdobyciu gola jak wyciągali piłkę z własnej bramki. Jeden z obrońców sfaulował bowiem w polu karnym wbiegającego Petre Gogarowskiego i sędzia wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od bramki. Pewnym egzekutorem karnego był kapitan i pewny punkt obrony polickiej jedenastki, Kamil Bieniek. Następne dziesięć minut to próby piłkarzy KP zdobycia gola na wagę trzech punktów. Udało to się dopiero w 90 minucie spotkania. Po kolejnej akcji obrona Arkonii wybiła na róg, do dośrodkowania podszedł Przemek Rembisz, silnie dośrodkował w pole karne, zaś tam piłkę do bramki szczecinian skierował... jeden z zawodników Arkonii. Spotkanie zakończyło się wygraną KP II POLICE 2:1.



W dzisiejszym meczu Arkonia była zdecydowanie gorszym zespołem, oprócz akcji z której padł gol szczecinianie nie stworzyli ani jednej sytuacji z której mogliby strzelić gola. Policzanie dominowali w obu częściach gry i wygrali spotkanie zasłużenie.

źródło: Oficjalna Strona KP POLICE ww