Kotwica 50 Kołobrzeg się nie zatrzymuje. Czarodzieje z Wydm w rozegranym w czwartek (10.12) wieczorem awansem meczu 11. kolejki II ligi gr. A koszykarzy bardzo wysoko wygrali nad SMS-em Władysławowo (105:61) i przynajmniej na kilkanaście godzin wrócili na fotel lidera.
Warto jednak przypomnieć, że główni rywale popularnej 'Kotwy' - AZS UMK Toruń 11. listopada zagrali już w ramach 13. kolejki i po dzisiejszym dniu będą mięli na swoim koncie o jedno spotkanie rozegrane więcej.

Wracając do samego spotkania z SMS-em to jego scenariusz wyglądał jak wiele innych. Goście jeszcze w pierwszej kwarcie starali się dotrzymać kroku kołobrzeżanom a w zasadzie duetowi Arabas, Pawłowski. Później jednak zaczynała się zarysowywać przewaga miejscowych. Przede wszystkim po podaniach Mieczykowskiego trafiał Pawłowski i gdy zawyła syrena oznajmiająca przerwę na świetlnej tablicy widniał wynik 47:28.

W drugiej połowie zawodnicy z portowego miasta już tylko powiększali przewagę. W trzeciej kwarcie, między innymi po trzech celnych rzutach z rzędu Marcina Chudego, wybili z głowy gościom jakiekolwiek nadzieje na korzystny rezultat.

Najskuteczniejszym graczek Kotwicy był tradycyjnie Grzegorz Arabas, zdobywca 21 pkt.
19. grudnia podopieczni Pawła Blechacza zaprezentują się swojej publiczności ponownie grając z jedyną drużyną, która ich ograła (Politechnika Gdańska) a potem zaraz po Sylwestrowych szaleństwach zagrają z rezerwami Trefla.

Kotwica 50 Kołobrzeg - SMS PZKosz Władysławowo (20:17, 27:11, 35:14, 23:19)

Kotwica 50: Grzegorz Arabas 21 (6/9x3), Marcin Chudy 16 (6 as.), Paweł Pawłowski 14 (5 zb.), Dawid Mieczkowski 11 (10 as., 3x3), Paweł Kowalczuk 11 (7 zb., 5/5x3), Gracjan Dobriański 9, Paweł Lasota 6 (5 zb.), Krzysztof Urban 5, Maciej Szewczyk 5 (5 zb.), Marko Djurić 4 (6 zb.), Adrian Małetko 3, Dawid Neumann 0

SMS: Bartosz Majewski 15 (3x3), Michał Kierlewicz 11 (4 str.), Piotr Powideł 10, Mikołaj Ratajczak 8, Daniel Gołębiowski 5, Kacper Mąkowski 3, Michał Samsonowicz 3, Rafał Komenda 2 (6 zb.), Konrad Dawdo 2, Adrian Bogucki 2, Bassey Usendiah 0, Maksymilian Jakubek 0

źródło: własne