Świt Skolwin przegrał 0:2 na własnym stadionie, z III ligową drużyna Klubu Piłkarskiego Police. Mecz poprzedziło spotkanie z arbitrami, na którym omówiono kilka spornych i kontrowersyjnych sytuacji boiskowych związanych z przepisami. Zgromadzeni zawodnicy oraz kibice z uwagą słuchali wykładu prowadzonego przez znane twarze w środowisku sędziowskim. Arbitrzy zaraz po spotkaniu poprowadzili mecz sparingowy, z udziałem Świtu oraz KP.
Spotkanie rozpoczęło się od wzajemnej próby sił, jednak z upływem czasu inicjatywę przejmowali goście z Polic. KP skrupulatnie realizowało założenia taktyczne nakreślone na tablicy przez trenera. Policzanie skutecznie bronili dostępu do własnej bramki, wyprowadzając przy tym groźne kontrataki. W zespole gości panowała o wiele większa dyscyplina taktyczna, dzięki czemu popełnili oni zdecydowanie mniej błędów. Pierwsza bramka padła po tym , jak Damian Mazur odpuścił nieco i nie upilnował szarżującego lewą stroną zawodnika KP. Druga natomiast to konsekwencja niedokładnego podania przy wyprowadzaniu ataku pozycyjnego, po którym Policznie wyprowadzili błyskawiczną kontrę, skutecznie wykończoną przez przymierzanego do gry w barwach Świtu - Mariusza Szmita. Świtowcy mieli również swoje okazje do zdobycia bramki, lecz nie były one tak klarowne jak te które stwarzali sobie zawodnicy z Polic. Warto dodać, że jeszcze przed przerwą na placu gry w drużynie Świtu pojawił się Sylwester Zdrojewski, który jeszcze w minionym sezonie reprezentował barwy KP. Był to debiut tego zawodnika, w barwach skolwińskiej jedenastki.
Po zamianie stron obraz gry nie uległ znaczącej zmianie, oprócz tego, że Świtowcy stworzyli sobie w tej części spotkania nieco więcej sytuacji do zdobycia bramki. Najlepsze z nich zmarnował wprowadzony po przerwie Marcin Ratkowski. Przy odrobinie szczęścia popularny Rooney mógł nawet doprowadzić do remisu. Jednak Policznie nie pozostawali dłużni i również kilkakrotnie zagrozili bramce Artura Wesołowskiego, który bronił tego dnia bardzo dobrze. Pomimo walki do ostatniego gwizdka arbitra prowadzącego to spotkanie wynik już nie uległ zmianie i Policzanie zasłużenie zwyciężyli 2:0. Przed zbliżającą sie inauguracją z Kłosem Pełczyce (sobota, godzina 16) Świtowcy powinni nieco odpocząć i nabrać świeżości, gdyż mecz na grząskiej płycie boiska w Skolwinie dał im się we znaki. Trener Maliński musi również zmobilizować swoich podopiecznych do większego przestrzegania założeń taktycznych, które omawia na odprawach przedmeczowych. Warto wyróżnić w drużynie Switu młodego Piotra Jakimowicza, który zaliczył kolejny dobry występ i najprawdopodobniej w najbliższą sobotę znajdzie się w wyjściowej jedenastce. Natomiast pacząc na grę KP Police można zauważyć, iż w zespole ewidentnie brakuje napastnika, który wykończył by chociaż 10% akcji stworzonych przez kolegów. Mimo wszystko Policzanom życzymy powodzenia na III-ligowym froncie i aby na koniec rozgrywek nie zamykali tabeli.
źródło: www.swit.w.pl
|
|