Drugie z rzędu zwycięstwo odnieśli koszykarze King Wilków Morskich Szczecin. Podopieczni Marka Łukomskiego po dramatycznej wygranej przed własną publicznością z Pro-Basketem Kutno tym razem okazali się lepsi od Startu Lublin i to na ich parkiecie. Szczecińska 'wataha' w drugiej połowie odwróciła losy spotkania i pewnie pokonała miejscowych 82:72, dzięki czemu po raz pierwszy wraca z tarczą do Szczecina.

Początek starcia był wyrównany. Żadna z drużyn nie potrafiła już na wstępie zbudować sobie przewagi. Około szóstej minuty meczu zaczęło się do zmieniać. Gospodarze wykorzystując swoją główną broń to jest rzuty z dalekiego dystansu zaczęli gromadzić na swoim koncie więcej oczek niż przyjezdni. Wygrali pierwszą odsłonę 18:14 a w drugiej kwarcie prowadzili już nawet różnicą jedenastu punktów.

Na całe szczęście Wilki nie złożyły broni. Jeszcze przed przerwą za sprawą trafień Nikolica i Luciousa odrobiły część strat.

Na drugą połowę zmotywowani goście wyszli z nadziejami na odwrócenie losów pojedynku. Chociaż początkowo Start nie pozwolił zachodniopomorskim graczom na szybką pogoń i realizację tego celu to jednak gdy skończyła się trzecia kwarta to goście prowadzili jednym oczkiem. Wreszcie 'zaczęły wpadać trójki'. Z tej broni korzystali Frank Gaines, Łukasz Majewski, Paweł Kikowski i Michał Nowakowski.

Prawdziwy koncert jednak zabrzmiał w końcówce. W ostatnich 150. sekundach przyjezdni zdobyli aż dwanaście oczek. Gaines, Kikowski oraz Marcin Nowakowski poprowadzili gości do zwycięstwa skrzętnie wykorzystując błędy gospodarzy.

Start Lublin - King Wilki Morskie Szczecin 72:82 (18:14, 19:18, 16:22, 19:28)

Start: Poole 17 (3x3), Kellogg 15 (5 zb., 6 as., 3x3), Małecki 15 (3x3, 4 str.), Salamonik 9 (7 zb., 5 str.), Grzeliński 7, Czumakow 5, Trojan 4 (2 bloki), Jackson 0, Ciechociński 0

King Wilki Morskie: Kikowski 20 (3x3), Majewski 13 (3/4x3), Gaines 12, Nikolić 9, Lucious 8, Michał Nowakowski 7 (5 zb.), Marcin Nowakowski 7 (5 as.), Leończyk 6 (6 zb.), Majcherek 0, Aiken 0

źródło: własne