Podobnie jak przed rokiem, Portowcy na koniec rundy jesiennej zmierzą się z Legią Warszawa. Wojskowi od kilku sezonów koronowani są na mistrza kraju, ale nic nie wychodzi z ich planów bycia hegemonem. Aktualnie mają na swoim koncie tyle samo punktów co szczecinianie, jednak w bieżących rozgrywkach przegrali już trzy mecze. Choć będzie to potyczka XV serii gier, piłkarze nie kończą jeszcze zmagań w tym roku. Do grudnia rozegranych zostanie jeszcze sześć kolejek.

Gościnna Warszawa, Legia ze stratami

W siedmiu meczach na własnym obiekcie Wojskowi zdobyli w tym sezonie jedynie dziewięć punktów. Legioniści u siebie wygrali dwa pojedynki, jednak tyle samo razy schodzili z boiska pokonani. Najbardziej bolesna była ostatnia strata punktów przez Wojskowych, którzy przegrali ze słabym Lechem Poznań 1:0. Godny uwagi jest fakt, iż od dwudziestu meczów Legia nie potrafić zagrać na zero z tyłu. Ta sztuka ostatni raz udała im się na początku sierpnia w meczu eliminacji Ligi Europy z FK Kukësi.

Strzelec wyborowy

Przed sezonem do Legii dołączył Nemanja Nikolić. Urodzony w Serbii Węgier szybko wyrósł na gwiazdę ligi, co więcej może już przymierzać koronę króla strzelców. 28-letni zawodnik w czternastu meczach TME zdobył już szesnaście goli. Jego występ stoi jednak pod wielkim znakiem zapytania (ostatnio nabawił się infekcji), podobnie jak gra Dusana Kuciaka (kontuzja kolana). Nazwiska nie grają, ale trzeba przyznać, że w Legii brakuje zawodników, którzy robią wielką różnicę. Szczecinianie największą uwagę będą musieli zwrócić na aktywnych Ondreja Dudę i Guilherme oraz Nemanję Nikolicia - jeśli wystąpi.

Problemy Pogoni

Portowcy powalczą w Warszawie o drugie miejsce po rundzie jesiennej. Czesław Michniewicz nie będzie mógł jednak w pełni wykorzystać możliwości swojej drużyny. Za nadmiar kartek w stolicy będzie pauzował Mateusz Matras, a niemal na pewno kibice nie obejrzą jutro na boisku Łukasza Zwolińskiego. Nie da się ukryć, że szczecinianie ostatnio złapali zadyszkę i raczej nastawią się na grę w defensywie.

źródło: własne