W finale plażowych mistrzostw chce być w najlepszej szóstce. W hali podejmie walkę z Martą Szymańską o pozycję rozgrywającej Piasta. W turnieju Pomeranka Cup wraz z Wiktorią Staszak-Staszków jesteś rozstawiona z "ósemką", tymczasem Piast Szczecin rozpoczął przygotowania do sezonu halowego. Jak to pogodzisz? - Jeszcze będąc zawodniczką Chemika Police wszystko miałam dograne. Trener kadry narodowej w siatkówce plażowej wystąpił do klubu o umożliwienie mi startów na piasku. Taką zgodę miałam w Chemiku, a teraz mam to uzgodnione z prezesem Piasta, panem Adamem Kulbiejem, że do końca sezonu mogę uczestniczyć w turniejach plażowych.
Dotychczas grałaś w parze z Natalią Krawulską, w Gdańsku znów grasz z Wiktorią Staszak-Staszków. Dlaczego?
- Pewnie, gdyby nie moja kontuzja pod koniec minionego sezonu halowego, grałybyśmy cały czas z Wiktorią. Potem to ja musiałam szukać partnerki. Natalia niestety musiała skończyć występy na plaży i wrócić do Piły. Jej zespół już rozpoczął przygotowania do sezonu halowego, a Natalia nie miała zgody na grę na plaży. Który występ w tegorocznym sezonie plażowym uważasz za najlepszy? - Turniej w Kołobrzegu, gdzie z Natalią zajęłyśmy czwarte miejsce. Awans do finału przegrałyśmy z Katarzyną Urban i Joanną Wiatr. Jaki wynik chciałabyś osiągnąć w finale Mistrzostw Polski na plaży w Gdyni (9-11 sierpnia)? - Jak najlepszy. Stawka jest wyrównana. Są trzy pary, które grają bardzo dobrze: Urban-Wiatr oraz Magda Michoń-Agnieszka Wołoszyn, i Anna Białobrzeska-Dorota Wojtczak. Ciężko będzie z nimi wygrać, ale powalczymy. Miejsce w pierwszej szóstce jest w naszym zasięgu i będę z niego zadowolona. Kiedy rozpoczniesz treningi z Piastem? - Po turnieju Pomeranka Cup przyjadę na zgrupowanie drużyny do Dziwnowa. Rozmawiałam na ten temat z trenerem Markiem Mierzwińskim. Będę mieć nieco inny cykl treningowy niż reszta drużyny, bo 10 dni później odbędą się finały plażówki, ale będę z zespołem. W Chemiku byłaś pierwszą rozgrywającą. W Piaście będziesz drugą. Warto się przenosić? - Przejście do Piasta to dla mnie wyzwanie. Będę walczyć o miejsce w składzie z Martą Szymańską i broni nie składam. Do Chemika przychodzi Asia Pomykacz - nowa rozgrywająca. Piast ma inne cele niż Chemik i dlatego wybrałam klub ze Szczecina, nawet kosztem nie bycia podstawową rozgrywającą. Rozmawiał Mariusz Rabenda
źródło: Gazeta Wyborcza
|
|