Puchar Polski to rozgrywki w których Błękitni udowadniają, że przy dobrej grze nie ma znaczenia różnica ligowych poziomów. Stargardzianie spróbują pokonać kolejny zespół z T-Mobile Ekstraklasy. Już jutro o godzinie 17 przy Ceglanej Duma Stargardu zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Błękitni znów będą chcieli znaleźć się na ustach całej Polski i zdobyć czwarty ekstraklasowy skalp w tym roku.

Przegrany finalista

Zagłębie Lubin to podobnie jak ostatni rywal Błękitnych w PP, Termalica, beniaminek rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. Miedziowi w 2014 roku sensacyjnie spadli z najwyższej klasy rozgrywkowej, jednak szybko do niej powrócili. Powoli kończy się finansowe eldoradu w Lubinie, gdzie pojawiają się głosy nawet o możliwość utraty wielkiego sponsora - KGHM-u. Drużyna z Lubina na swoim koncie dwa mistrzostwa Polski i trzy występy w finale PP - wszystkie przegrane (ostatni w 2014 po rzutach karnych z Zawiszą Bydgoszcz).

Bez fajerwerków

Drużyna Piotra Stokowca nie może na razie ustabilizować formy. W czterech kolejkach TME Miedziowi zdobyli cztery punkty (wygrana z Jagiellonią Białystok 2:1 (wyjazd), remis z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1 (dom) oraz porażki z Koroną Kielce 2:0 (dom) i Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 1:0 (wyjazd)). W rozgrywkach o PP Zagłębie Lubin pewnie pokonało w I rundzie ligowego rywala Błękitnych. Miedziowi 3:0 ograli na wyjeździe Nadwiślana Góra.

Mistrz na horyzoncie, optymalny skład

Goście przyjadą do Stargardu bez zmian w kadrze. Być może trener Miedziowych zaryzykuje i odważniej postawi na zawodników, którzy w tym sezonie zagrali jak do tej pory najmniej. Zagłębie stawia na młodych graczy więc kolejne minuty powinni zaliczyć tacy zawodnicy jak Eryk Sobków czy Filip Jagiełło. Ponadto w składzie na mecz z Błękitnymi znaleźli się m.in. Michal Papadopulos, Aleksandar Todorovski, Krzysztof Janus czy Ľubomír Guldan. Warto także dodać, że już w najbliższy piątek zespół z Lubina zmierzy się u siebie z mistrzem Polski - Lechem Poznań.

źródło: własne