![]() Zaaklimatyzowałaś się już w Szczecinie? - W zespole tak. Koleżanki pomagają, zresztą nie mają wyjścia, bo przecież stanowimy zespół. A miasto? Nie mogę powiedzieć, że nie zauważam uroku Szczecina. Tutaj zaczęłam studia na IKF-ie, ale tęsknię za rodzinną Łodzią. Wahałaś się odchodząc ze Startu Łódź? - Musiałam podjąć tę decyzję. Dłużej nie mogłam grać w starym klubie, ponieważ odeszły zawodniczki, które były dla mnie wzorem. Zostały młode i nie miałabym możliwości rozwoju. Start skazany jest na degradację, a ja chcę walczyć o coś więcej niż grać w II lidze.
Jakie nadzieje wiążesz z Piastem?
- Drużyna ma ogromny potencjał i liczę na to, że będziemy potrafiły to wykorzystać. Jeżeli to zrobimy to z awansem do LSK nie powinno być problemów. To odpowiedni zespół dla mnie. Tutaj chcę się ograć i zdobywać nowe umiejętności. Przede mną sporo pracy. Aby być kompletną zawodniczką trzeba wytrwale pracować nad wszystkim. W tej chwili mam problemy z przyjęciem i nad tym będę się koncentrować. Co wniesiesz do drużyny? - Jestem wysoka, więc pomogę dziewczynom w obronie i ataku. Moim atutem jest też waleczność, ale to zależy od dnia. Wiadomo, że kobiety są zmienne i czasami nawet ja sama nie wiem, czego mogę się po sobie spodziewać . Miałaś w dotychczasowej karierze chwile zwątpienia? - Był taki moment. Złapałam kontuzję kolana. Okazało się, że konieczna jest rekonstrukcja więzadeł krzyżowych przednich. W pierwszej chwili pomyślałam, że skończę ze sportem. Mimo bólu i ciężkiego okresu rehabilitacji trudno było mi wytrwać w postanowieniu. Tęskniłam za grą i dlatego postanowiłam, że tak łatwo się nie poddam. Teraz kolano jest sprawne, a ja mogę robić to co kocham i nie żałuję tej decyzji. W nowym zespole masz konkurentki do gry w pierwszym składzie. -Tak powinno być. Gdybym nie miała konkurencji, nie potrafiłabym znaleźć motywacji do pracy. Każdej z nas zależy, żeby być w pierwszej szóstce, ale nie za wszelką cenę, nie kosztem koleżanki z zespołu. Na boisku staram się pomagać drużynie, bo to ma dla mnie największe znaczenie.
źródło: gazeta.pl
|
|