- Stresu mocnego nie miałam, ale chciałam pobiec jak najszybciej. - powiedziała na mecie biegu sztafetowego 4x 400 metrów zawodniczka KL Bałtyk Koszalin Małgorzata Hołub. Polki na Uniwersjadzie wywalczyły złoty medal a koszalinianka indywidualnie dołożyła srebro. - A wiedziałam, że warunki pogodowe są słabe. Wyprowadzili nas i stałyśmy rozebrane na deszczu. Robili ceremonię medalową, było zimno, padało. Jedyne o czym myślałam to to, żeby wytrzeć pałeczkę w coś suchego.
- Ruszyłam i... niewiele z tego biegu pamiętam. Tylko tyle, że na końcu, kiedy zawiało w twarz, było bardzo ciężko. Po oddaniu pałeczki Monice byłam spokojna, bo wiedziałam, że dziewczyny sobie poradzą. Na drugiej i trzeciej zmianie pobiegły bardzo dobrze. A jak już Justyna przejęła pałeczkę, wiedziałam, że na końcówce będzie dobrze, czyli tak, jak zawsze. - podsumowała start studentka Politechniki Koszalińskiej.
źródło: pzla.pl
|
|