Anna Związek, Paulina Rolińska oraz Marta Benderska już zagrały w barwach Piasta. Na swoją szansę czekają wychowanki - Anna Róg i Magdalena Strąg.


Tegoroczne maturzystki: Anna Związek (przyjmująca) i Paulina Rolińska (środkowa) do Piasta trafiły z Łodzi. Pierwszą szczeciński klub interesował się już dwa lata temu, kiedy to trener Jerzy Taczała zwrócił na nią uwagę podczas jednego ze spotkań. Do transferu nie doszło, bo Związek chciała zdać maturę w Łodzi.

- "Szpila" dysponuje doskonałymi warunkami fizycznymi, a ponadto ma zapał do pracy - ocenia Taczała. - Ze względu na dobry układ rąk posiada predyspozycje do tego, żeby precyzyjnie przyjmować zagrywkę. Nie jest wyjątkowo skoczna, ale atakuje z prostej ręki, z wysokiego pułapu. Powinna poprawić zagrywkę.



Paulinę Rolińską szkoleniowiec Piasta dostrzegł podczas meczu Pucharu Polski, gdy reprezentowała barwy ŁKS-u Łódź . - Szczególnie w pamięci utkwił mi fakt, że mimo młodego wieku Paulina nieźle przemieszczała się w bloku. Było widać, że zaczyna czytać grę.



Trzecią zawodniczką, która ma już za sobą pierwsze występy w Piaście jest libero Marta Benderska. Została wypożyczona na rok z Gedanii Gdańsk, tegorocznego beniaminka ekstraklasy.


- Długo nie zastanawiałam się nad zmianą klubu. Nie miało dla mnie znaczenia, że Gedania to beniaminek LSK, a Piast jest spadkowiczem. Chcę grać, a w Gdańsku nie miałabym na to dużych szans - uważa Marta, która w Gedanii przegrywała walkę o pierwszy skład z Martą Siwką (jest w szerokim składzie reprezentacji Polski).


Taczała widzi w grze Benderskiej niedociągnięcia lecz... - Jestem przekonany, że da się to nadrobić - uważa.



Benderska, Rolińska i Związek zastąpiły w składzie Joannę Kuchczyńską, Monikę Bryczkowską i Ewę Kwiatkowską, które po ubiegłosezonowych niepowodzeniach postanowiły odejść z Piasta i zasilić Chemika Police. Trener Taczała uważa, że nowe dziewczyny mają większe możliwości.



Szansę na występy w kolejnych spotkaniach mają też wychowanki klubu: przyjmująca Anna Róg, która wcześniej grała w rezerwach, jak również najmłodsza zawodniczka w kadrze zespołu - 17-letnia rozgrywająca Magdalena Strąg.



-Ania jest skoczną zawodniczką, ma szybką rękę. U Marty widać jeszcze braki w wyszkoleniu technicznym. Miała problemy, ale jej wystawy stają się coraz bardziej pewne - mówi szkoleniowiec. - Chciałbym, by mogła zastąpić Martę Szymańską, w gorszych momentach gry.

źródło: Gazeta Wyborcza