W sobotę Piast Szczecin podejmie na własnym parkiecie Start Łódź. Ten mecz rozpocznie się o godz. 18.30. Ledwie półgodziny wcześniej rozpocznie się spotkanie Chemika Police z SPS-em Politechnika Częstochowska. Niestety, harmonogram gier I ligi siatkarek został ułożony tak, że nasze drużyny często będą grały u siebie w tym samym dniu. To oczywiście jest problem dla fanów, którzy muszą dokonywać wyboru, ale nikt z działaczy nie pomyślał, by ułatwić życie fanom. Wyznaczone przez kluby godziny spotkań niemalże się pokrywają , a dotarcie na oba mecze staje się niemożliwe.
Można było zapobiec takiej sytuacji.
- Dwa miesiące temu rozmawiałem osobiście z prezesem Piasta Adamem Kulbiejem, bo uważam, że byłoby dobrze, gdybyśmy ustalili takie godziny, w których spotkania nie kolidowałyby ze sobą - wyjaśnia wiceprezes Chemika Witold Kosma. - Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi! Dlaczego? - Nie mogliśmy wtedy podjąć rozmów ponieważ nie wiedzieliśmy, jak ułoży się terminarz Szczecińskiego Domu Sportu - tłumaczy prezes Piasta Adam Kulbiej. Na SDS-ie swoje spotkania - oprócz siatkarek - rozgrywają spotkania siatkarze drugoligowego Rewalskiego Morza Bałtyk Szczecin i drugoligowi koszykarze AZS-u. - Mamy nóż na gardle, bo jesteśmy zobligowani do przestrzegania terminarzu innych zespołów trenujących w SDS-ie - mówi Kulbiej. - To my oczekiwaliśmy ruchu ze strony działaczy Chemika, który w swojej hali trenuje sam. Piast nie zareagował na propozycję Chemika, a w Policach nie było odzewu na sugestie lokalnych rywali. W tym tygodniu Chemik rozesłał do mediów terminarz swoich spotkań do końca roku kalendarzowego. Wszystkie rozpoczynać się będą o godz. 18. Propozycję wyjścia z patowej sytuacji zgłosił się Waldemar Bury, członek zarządu Piasta. Szczeciński klub był gotowy zagrać wcześniej, ale i Chemik musiałby przesunąć swój mecz na później. - Nie. Sprawy marketingowe mamy już dopięte, godz. 18 figuruje we wszystkich wydanych przez nas informatorach i plakatach - mówi Witold Kosma. - Jest już za późno na rozmowy, sprawę uważamy za zamkniętą.
źródło: Gazeta Wyborcza
|
|