Jesteś zadowolony ze zmiany pracodawcy? Dlaczego wybrałeś Pogoń?
- Bardzo się cieszę, że podpisałem kontrakt z Pogonią. W Białymstoku byłem już dłuższy czas i uważam, że potrzebowałem zmiany. Mam nadzieję, że ta zmiana wyjdzie na dobre. Temat Pogoni pojawił się dość niedawno. Klub złożył konkretną ofertę i od 1 lipca formalnie będę zawodnikiem Pogoni, z czego się bardzo cieszę. Jestem głodny wyzwań. Zrobię wszystko, żeby ze mną w składzie Pogoń odnosiła sukcesy.
Jagiellonia była rewelacją tego sezonu, ale ten sukces był nieco obok ciebie.
- Gratuluje kolegom, bo naprawdę fajnie grali i wykonali kawał dobrej roboty. Jeśli chodzi o mnie, to nie był to najlepszy czas. Chciałem odejść, ale to się nie udało z różnych powodów. Potem przyplątał się jeszcze uraz i musiałem się rehabilitować. Do treningów z Pogonią powinienem przystąpić w pełni zdrowy. To, co najgorsze już za mną. To było kolejne doświadczenie, które zebrałem w życiu i przyda się w przyszłości. Wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej i wrócę na właściwą ścieżkę, na której już zresztą byłem. W styczniu przebywałeś na testach w angielskim Reading. Co wtedy stanęło na przeszkodzie w zawarciu umowy? - Pojechałem na testy do Reading i chyba zrobiłem dobre wrażenie na szkoleniowcach. Czemu nie podpisałem kontraktu? Sam do końca nie wiem. Gdy wróciłem do Białegostoku, to trenowałem w rezerwach, a później przydarzyła się wspomniana wcześniej kontuzja i zabieg. Teraz przygotowuje się indywidualnie do startu okresu przygotowawczego. W Szczecinie przez lata numerem 1 był Radek Janukiewicz. Chociaż Radka nie ma już w zespole, to dla kibiców jest on ikoną ostatnich lat. Kibice będą pewnie często ciebie porównywać do niego. - Uważam, że Radek to dobry bramkarz. Mogę tylko zapewnić, że zrobię wszystko, aby przekonać kibiców Pogoni swoją grą. Radek także przychodził do Pogoni w nie-najlepszym dla siebie okresie, a został bramkarzem Pogoni na lata. Chcę z Pogonią i z kibicami odnosić sukcesy, bo gramy do tej samej bramki. Nie obawiam się więc takiej sytuacji, a czekam na grę i jestem chętny wyzwań. Postaram się jak najlepiej wypełniać swoje obowiązki. Wyłowiłem 3 spotkania, w których zagrałeś przeciwko Pogoni w barwach „Jagi”. Nasuwa się jedno pytanie: lubisz Japończyków? Cieszę się, że teraz będą po mojej stronie! Akahoshi i Murayama chyba wtedy strzelali gole? Pamiętam, że w 2012 roku wskoczyłem do bramki akurat na mecz z Pogonią, była wtedy chyba 6. kolejka. Następne spotkanie z Pogonią to otwarcie trybun stadionu w Białymstoku i wtedy przegraliśmy 2:3. Był jeszcze jeden mecz, ale nie bardzo go pamiętam. W szatni Portowców znajdziesz jakiegoś piłkarskiego znajomego? - Wiem, że spotkam się z Kubą Czerwińskim i Mateuszem Matrasem. Z nimi grałem w kadrze młodzieżowej. Jest też kilku innych chłopaków, z którymi się znam. Mam nadzieję, że wejście do szatni będę miał dobre. W reprezentacji Polski rozegrałeś jeden mecz w dość młodym wieku. Sporo czasu od tamtego momentu upłynęło, ale to chyba nie jest temat definitywnie zamknięty? - Każdy zawodnik ma jakieś swoje marzenia oraz cele. Też bardzo bym chciał zagrać jeszcze w kadrze, bo to spore wyróżnienie dla zawodnika. Trzeba jednak zacząć od tego, że muszę grać w klubie i prezentować dobrą formę. Wtedy trenerzy mogą to zauważyć. Polska ma wielu dobrych bramkarzy w ligach zagranicznych i także w ekstraklasie. Konkurencja jest duża, ale trzeba mieć marzenia i do nich dążyć. Chyba niedługo zwiedzisz wszystkie krańce Polski. Pochodzisz z Nowego Sącza, grałeś w Białymstoku, a teraz w Szczecinie. Nie przeszkadzają takie wędrówki? - Kiedy wyjeżdżałem do Szamotuł, to przyzwyczaiłem się do myśli, że do domu nie będę miał blisko. Z Białegostoku do Nowego Sącza było już 500 kilometrów, a teraz będzie pewnie około 700. Dla mnie jednak kilometry nie są żadnym problemem (śmiech). W Szczecinie pojawisz się już na pierwszym treningu? - Będę chciał przyjechać na pierwszy trening i ustalić ze sztabem dalszy plan ze względu na to, że jestem na finiszu rehabilitacji. Najprawdopodobniej zacznę treningi z zespołem już w Szczecinie, a najpóźniej na obozie we Wronkach.
źródło: pogonszczecin.pl
|
|