Niedziela będzie sądem ostatecznym dla Kotwicy Kołobrzeg. Tylko zwycięstwo w Pruszkowie i porażka Puszczy Niepołomice, dadzą kołobrzeżanom miejsce w II lidze. Beniaminek znad morza rozczarował w tym sezonie i już tylko cud może uratować go przed spadkiem lub pozaboiskowe wydarzenia. Do II ligi spadnie Widzew Łódź, ale nie jest jeszcze pewne czy łodzianinie wystąpią na tym szczeblu rozgrywkowym. Podopieczni Piotra Tworka muszą jednak skoncentrować się na ratowaniu ligi na boisku, bo szanse jeszcze są.

Tak jak już wspomnieliśmy, kołobrzeżanie muszą zwyciężyć w Pruszkowie. Warunek ten będzie trudny do spełnienia, ponieważ Kotwica w tym sezonie zaledwie dwa razy wygrała na wyjeździe. Ostatni komplet punktów kołobrzeżanie zdobyli 23 listopada 2014, kiedy to pokonali na wyjeździe Puszczę Niepołomice 4:2. Drugi warunkiem jest porażka wspomnianej właśnie Puszczy, która zagra na wyjeździe z liderem, Zagłębiem Sosnowiec. Wówczas Kotwica zrównałaby się punktami z klubem z Niepołomic, a wobec lepszego bilansu spotkań bezpośrednich utrzymałaby się w lidze.

Znicz Pruszków gra już bez żadnej presji. Klub z Pruszkowa walczy jedynie o obronę dziewiątej pozycji na koniec sezonu. Gospodarze niedzielnej potyczki w tym sezonie przegrali u siebie tylko trzy razy. Warto także zauważyć, że Znicz w domu stracił jedynie dziewięć bramek, co oznacza, że Kotwica będzie musiała sforsować najlepszą domową obronę drugiej ligi.

Dariusz Banasik ma w swoich szeregach wielu młodych piłkarzy. Kluczowe ogniwa w zespole z Pruszkowa to przede wszystkim bramkarz Michał Bigajski, obrońcy Arkadiusz Jędrych i Michał Kucharski, a także najlepszy strzelec - Maciej Górski (14 goli w tym sezonie). Znicz pozostał w tym sezonie ligowym średniakiem, choć całkiem nieźle pokazał się w PP, gdzie w najlepszej ósemce odpadł z Lechem Poznań (wcześniej zespół z Pruszkowa wyeliminował Zagłębie Lubin).

źródło: własne