![]() Spotkanie rozpoczął prezes Marcin Kozak, który podsumował dotychczasową działalność klubu w sezonie 2014/2015. - Robimy wszystko, aby dotrzeć do jak najszerszego grona osób, potencjalnych kibiców AZS. Współpracujemy z największymi koszalińskimi oraz ogólnopolskimi mediami, nasze mecze promowane są na wielu nośnikach reklamowych, wychodzimy do ludzi, czego dowodem są liczne akcje wizerunkowe połączone z edukacją dzieci i młodzieży - mówił szef koszalińskiego klubu, który dodał także, że marzeniem wszystkich pracowników klubu jest komplet widzów na każdym meczu w Hali Widowiskowo-Sportowej.
- Cały czas nad tym pracujemy. Poszukujemy złotego środka, który sprawi, że nasze spotkania będą prawdziwym świętem dla miłośników koszykówki, bez względu na to, czy będziemy grali z drużyną z górnej lub dolnej części tabeli - podkreślał Marcin Kozak.
Do frekwencji podczas meczów AZS ustosunkował się również Jarosław Bihun, wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej klubu. - Hala na każdym meczu wypełniona jest w niemal 80 procentach. Statystyki nie kłamią. Mamy czwarty wynik, jeśli chodzi o frekwencje podczas meczów Tauron Basket Ligi. To dobry rezultat, ale wiem, że w klubie na pewno nikt nie spocznie z tego powodu na laurach - skwitował. Prezes odniósł się także do możliwości występów AZS Koszalin w europejskich pucharach. - Prowadzimy rozmowy z naszymi partnerami głównymi, ponieważ wszystko zależy od budżetu, jakim będziemy dysponowali. W przypadku sportowego awansu, w grę wchodzą występy w rozgrywkach EuroChallange - powiedział Marcin Kozak. Podczas spotkania kibice wyrazili także swoje niezadowolenie z funkcjonowania systemu kontroli biletów na mecze AZS Koszalin. Jak zauważyli: „Wiele osób do hali dociera na chwilę przed rozpoczęciem meczu. Wówczas odbijamy się wszyscy od bramek, które są po prostu niewydolne'. W odpowiedzi na uwagi sympatyków klubu zarząd AZS zobowiązał się do wystosowania odpowiedniego pisma do zarządcy obiektu, Zarządu Obiektów Sportowych. - Przecież nawet w starszych halach są specjalne skanery, które przyspieszają wejście do obiektu - dodał jeden z kibiców. - Zajmiemy się tą sprawą, jednak ostateczna decyzja należeć będzie do właścicieli hali (Miasto Koszalin, Politechnika Koszalińska - dop. red.) - skwitował prezes Kozak. Sympatyków klubu interesował również budżet klubu. Co prawda nie padły konkretne kwoty, jednak prezes Marcin Kozak podkreślał, że płynność finansowa w AZS nie jest zagrożona. - Jesteśmy klubem stabilnym, dzięki czemu w Koszalinie grają tacy zawodnicy jak Qyntel Woods czy też Szymon Szewczyk, a po kilku latach wrócił do nas Dante Swanson. Koszykarze oraz agenci sportowi cenią sobie naszą wiarygodność finansową - stwierdził prezes Kozak. Jeden z fanów stwierdził, że trudno identyfikować się z klubem, w którym nie grają regularnie jego wychowankowie, a zawodnicy zmieniają się po każdym sezonie. - Podpisujemy umowy z koszykarzami, na które mamy realne pokrycie finansowe. Proszę uwierzyć, że niektórzy zawodnicy sami wolą umowy jednoroczne, ponieważ liczą, że ich wartość po sezonie wzrośnie. Jeśli chodzi o wychowanków klubu, moim marzeniem jest stworzenie drugiej drużyny występującej na niższym szczeblu rozgrywek, która byłaby bezpośrednim zapleczem pierwszego zespołu - mówił Marcin Kozak, który dodał na zakończenie, że klub jest otwarty na wszystkie pomysły kibiców, a podobne spotkania mogą odbywać się znacznie częściej.
źródło: AZS Koszalin
|
|