Marcin Robak i Paweł Brożek to zawodnicy, którzy na swoim koncie mają tytuł króla strzelców (ten drugi wywalczył go nawet dwa razy). Obu panów połączyła ostatnio pewna cecha. Czołowi snajperzy swoich klubów upodobali sobie niemal regularne trafianie do bramki jednego rywala.

Marcin Robak jest ostatnio głównym postrachem poznańskiego Lecha. Odkąd trafił do Szczecina, Portowcy rozegrali pięć spotkań z drużyną Kolejorza. W czterech z nich Marcin Robak cieszył się po zdobytym golu. Co więcej w pięciu występach przeciwko poznaniakom, wbił im aż osiem bramek. Ostatnio tylko on potrafi pokonać bramkarza Lecha. Portowcy w tych pięciu meczach z Kolejorzem łącznie zdobyli dziewięć goli, więc do tego dorobku oprócz Marcin Robaka dołożył się tylko Adam Frączczak.

Nieprzypadkowo ze szczecińskim snajperem powiązaliśmy tego z Krakowa. Biała Gwiazda jest ostatnimi czasy mocno niewygodnym rywalem dla szczecinian. W ostatnich czterech meczach Wisła wygrała trzy razy (2:1, 5:0 i 3:0), a także raz zremisowała z Pogonią (1:1). Aż siedem z jedenastu ze zdobytych w tych pojedynkach bramek przez Białą Gwiazdę zdobył Paweł Brożek.

Obaj skuteczność przeciwko tym konkretnym rywalem wypracowali w ostatnich dwóch sezonach. Marcin Robak przed transferem do Pogoni Szczecin nie miał okazji na radość z gola w meczu z Lechem Poznań, podobnie jak Paweł Brożek w konfrontacji z Dumą Pomorza. Być może jeszcze w tym sezonie obaj panowie poprawią swój dorobek. Aby tak się stało Pogoń, Lech i Wisła muszą znaleźć się w jednej grupie. Najbardziej prawdopodobna wydaje się być rywalizacja tych drużyn w grupie mistrzowskiej.

źródło: własne