Mecz z Lechem został okupiony kilkoma kontuzjami zawodników Pogoni. Z najpoważniejszym urazem mecz zakończył Taku Murayama, który równo z gwizdkiem padł na murawę.
- Jest to złamanie zmęczeniowe kości śródstopia. Taku chce skonsultować się jeszcze z lekarzem z Japonii i ma takie prawo. Rozważamy kilka sposobów leczenia, ale najprawdopodobniej będzie to zabieg. Możliwe, że będzie on przeprowadzony już w tym tygodniu w Szczecinie. W jego przypadku na drugiej stopie przeprowadzany był kiedyś podobny zabieg - powiedział dla pogonszczecin.pl fizjoterapeuta Pogoni, Dariusz Dalke.

- Przerwa będzie trwała około 2 miesięcy. Wszystko zależy od czasu gojenia się kontuzji. Czasami przebiega to szybciej, czasami trwa dłużej - tłumaczy Dalke.

W 30. minucie sobotniego meczu z boiska zejść musiał Adam Frączczak. - Adam jest w trakcie rehabilitacji. Mięsień dwugłowy jest naciągnięty. Jutro zrobimy zdjęcie porównawcze i zobaczymy, czy obrzęk schodzi. On cały czas myśli, że da radę wrócić już w Krakowie, ale wolimy dmuchać na zimne. Jeśli będzie zbyt duże ryzyko, to poczekamy z powrotem do przyszłego tygodnia - wyjaśnia fizjoterapeuta.

Kilku innych piłkarzy narzekało na drobne urazy. - Ricardo, Łukasz Zwoliński i Rafał Murawski są już w treningu. W czasie meczu z Lechem zostali jedynie delikatnie poobijani - mówi Dalke.

źródło: pogonszczecin.pl