Dawno już nie mieliśmy okazji zapowiadać meczu na szczycie Orlen Ligi, który ma być istotnie spotkaniem dwóch zdecydowanie najlepiej radzących sobie drużyn w rozgrywkach.
I choć Chemik uważany jest za hegemona polskiej żeńskiej siatkówki, w tej potyczce wcale faworytem nie będzie. Nie dość, że siatkarki Giuseppe Cuccariniego mają w nogach i rękach kilka arcytrudnych meczów, które rozegrano tylko na przestrzeni ostatnich tygodni, to jeszcze z formą bywa chwiejnie. To oczywiście w dużej mierze efekt zmęczenia, na który ciężko znaleźć receptę:
Nie mamy czasu na odpoczynek. Musimy być więc cały czas skoncentrowane na najbliższych zadaniach - mówiła niedawno Stefana Vejlković.
Dla Muszynianki Muszyny to z kolei ogromna okazja (i może jedyna w tegorocznych rozgrywkach), by zrewanżować się Chemikowi za porażkę w pierwszej rundzie i przeskoczyć go w ligowej tabeli. W przypadku wygranej za trzy punkty w fotelu lidera zasiądą zawodniczki z południa Polski.
Czy tak się stanie? Okaże się w najbliższą niedzielę. Początek meczu zaplanowano na godzinę 14.45.
