Choć do przerwy niektórzy mogli mieć wątpliwości to jednak ostatecznie Spójnia Stargard Szczeciński pewnie uporała się z AZS Politechniką Szczecińską i awansowała na czwarte miejsce w tabeli I ligi koszykarzy.

Biało-bordowi do starcia z Akademikami przystępowali w roli murowanego faworyta. Nie przeraziło to jednak gości, którzy póki mięli siły postanowili nie dawać za wygraną a że mięli je tylko na pierwsze dwadzieścia minut to wczoraj (17.01) obserwowaliśmy dwie bardzo różne połowy.

Pierwsza kwarta to pojedynek w ilości zdobytych punktów pomiędzy grającym asystentem trenera, tj. Marcina Stokłosy z  Michałem Wielechowskim. Między innymi dlatego, że zdecydowanie górą był ten drugi to goście pierwszą odsłonę wygrali 18:16. Wyczyn poznańskiego skrzydłowego był jednak niesamowity. Zdobył on bowiem pierwsze piętnaście z szesnastu oczek swojego zespołu notując stuprocentową skuteczność, natomiast rozgrywający Spójni musiał zadowolić się 'jedynie' siedmioma oczkami.

Na początku drugiej kwarty gospodarze zanotowali największy przestój w grze, mięli spore problemy z przygotowaniem swojej gry obronnej. Skrzętnie wykorzystali to przyjezdni, którzy m. in. za sprawą celnych trafień Tomasza Baszaka wyszyli na dwunastopunktowe prowadzenie. Biało-bordowych do życia przywrócił Piotr Pluta, którego dwa kolejne trafienia za trzy oczka uskrzydliły miejscowych. Gospodarze zdobywając 12 pkt. z rzędu wyrównywali a w szeregach gości wyraźnie osłabli Wielechowski i Baszak, którzy mięli problemy z rozegraniem swoich akcji. Ostatecznie dzięki dobrze wykonywanym rzutom wolnym tego pierwszego i trafieniu Rostalskiego przyjezdni zdołali obronić prowadzenie przed przerwą.

Po zmianie stron schemat gry gości oparty na indywidualnych popisach Wielechowskiego, Baszaka czy też Rostalskiego kompletnie się załamał. Zmęczeni poznańscy liderzy nie mięli już jak w pierwszej połowie takiego szczęścia w wykończeniu swoich akcji. Prowadzeni przez Piotra Plutę (9 pkt., 19 w całym meczu) i Marcina Stokłosę (8 pkt., 22 w całym meczu) miejscowi grali swoje, budowali przewagę, która pozwoliła im ze spokojem zakończyć ten pojedynek. Jak wyliczyli statystycy po tym spotkaniu rozgrywający biało-bordowych zdobył już w sumie 1004 pkt. dla swojego zespołu na pierwszoligowych parkietach.

Spójnia Stargard Szcz. - AZS Politechnika Poznań 78:59 (16:18, 18:19, 28:11, 16:11)

Spójnia: Stokłosa 22 (4x3, 5 strat), Pluta 19 (3x3, 4 straty), Koszuta 7, Żytko 7 (6 zb., 5 as.), Bigus 6 (12 zb.), Mieczkowski 4, Soczewski 4, Ł. Bodych 3 (6 zb.), P. Bodych 2, Kasprzak 2, Wróblewski 2, Berdzik 0

AZS Politechnika: Wielechowski 24 (8 zb., 3x3, 4 przechwyty), Baszak 16 (4x3), Rostalski 11, Szydłowski 4 (7 zb.), Budnikowski 3 (7 zb.), Rzeczkowski 1, Andrzejewski 0, Janowski 0, Krawiec 0, Pawełczyk 0, Tyborowski 0

źródło: własne