- Niewiele osób w Polsce wie z jakiego klubu jest Monika Pyrek, za to większość wie z jakiego miasta jest Pogoń - podsumował dzisiejszą konferencję w Urzędzie Miejskim, jeden z piszących o sporcie dziennikarzy. Na spotkaniu, którego gospodarzami byli panowie prezydenci Krzystek i Jarmoliński oraz prezes MKL Szczecin - Paweł Bartnik i Dyrektor Wydziału Sportu - Robert Szych mówiono o niedzielnym mityngu w skoku o tyczce, dokonaniach w indywidualnych dyscyplinach sportu oraz strategii rozwoju sportu w Szczecinie. Szeroko przypomniano również idee, przyświecającą projektowi "Miasto Mistrzów", a pytania przedstawicieli mediów wywołały jakże gorący temat stanu szczecińskiego futbolu i Pogoni Szczecin.

- Nasze miasto, jest miastem, w którym pojawiają się uzdolnieni zawodnicy, którzy odnoszą sukcesy na arenach międzynarodowych i stają się wizytówką nie tylko Szczecina, ale i całego naszego kraju. - mówił Piotr Krzystek. - Naszym celem w tej kadencji jest odzyskanie przez Szczecin swojej pozycji, jeśli chodzi o sport.

Szef MKL Szczecin, mimo że niewielu kibiców zjawiło się na Litewskiej, jako bardzo dobrą ocenił organizację ubiegłotygodniowego Pucharu Europy w Wielobojach. - Mamy szansę, aby ubiegać się o następne zawody z półki Europejskiej. Żeby jednak sięgnąć po te następne trzeba zainwestować trochę pieniędzy, bowiem nie posiadamy boiska bocznego. Wszyscy zawodnicy są pod piorunującym wrażeniem naszego stadionu lekkoatletycznego, zwłaszcza tej hali, która mieści się na obiekcie. Paweł Bartnik zaprosił również wszystkich na niedzielne zawody w skoku o tyczce, które odbędą się o 17:00 na Placu Zamenhofa i przedstawił zawodniczki, które wezmą w nim udział.


Następnie głos zabrał Robert Szych. - Od tego roku jest uchwała Rady Miasta, która wspiera naszych olimpijczyków, kolejna uchwała została podjęta w ubiegłym tygodniu, chodzi o wspieranie uzdolnionej młodzieży, aby odciążyć kluby - a jednocześnie pozwolić im na utrzymanie tych młodych ludzi do lat 23, którzy w przyszłości mogą być Olimpijczykami. Wiemy, że sport dzieci i młodzieży był wcześniej obciążony kosztami seniorskimi. W tym roku przeprowadzaliśmy już oddzielne konkursy. Lada dzień przedstawię władzom projekt rozwoju szkolenia dzieci i młodzieży poprzez szkołę. Idziemy w kierunku, aby wspierać rozwój sportów drużynowych. Nie jesteśmy na tyle bogatym miastem, aby wspierać wszystkie drużyny, wyznaczymy kierunki, aby się promować przez te zespoły. - zakończył.

źródło: własne