Od niepamiętnych lat nie było tak interesująco w 'A' klasie, a konkretnie w 4 grupie tych rozgrywek.
Zażarta walka o miejsce premiowane awansem jak i o utrzymanie daje się we znaki każdej drużynie, co ma przełożenie na atrakcyjność spotkań. Nikt nie może czuć się bezpiecznie, a każdy z zespołów walczy o punkty jak o życie, bo nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte. Żadna ekipa nie ma bowiem takiej przewagi lub straty, by nie myśleć o utrzymaniu bądź awansie.
Najprościej ujmując tabela tej grupy podzieliła się na dwie części. Pierwsza to KLUKS, Grot, Witniczanka oraz Łabędz - każda z tych drużyn może jeszcze powalczyć o awans.

Wydaje się, że KLUKS ma bezpieczną przewagę nad Łabędziem (6 punktów), ale jak szybko się to zmienia mogą potwierdzić piłkarze właśnie z Widuchwej. Ci jeszcze na dwie kolejki przed końcem rundy liderowali, wraz z KLUKS-em, ligowej tabeli.
W tym kontekście trzy punkty straty Grotu niewiele znaczą. Wystarczy przecież wygrać bezpośredni mecz. Cztery punkty straty Witniczanki, która jako jedyna potrafiła pokonać dotychczasowego lidera, to też nie tak wiele. Wydaje się że właśnie te zespoły powinny rozstrzygnąć kwestię awansu.

Następny w tabeli jest Czcibor z Cedyni, który jednak zawodzi. Przed sezonem wydawało się, że znajdzie miejsce w ścisłej czołówce. Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że jest to jedyna drużyna, której nie grozi ani awans, ani spadek. Wszystko jednak może się jeszcze zmienić przy szczęśliwym paśmie zwycięstw jak również porażek. Moim zdaniem piłkarze z Cedyni w rundzie rewanżowej mogą rozdawać karty.

Druga grupa to istny szał. Szósty Chrobry ma tylko pięć oczek przewagi nad ostatnią Iskrą.
W tej grupie mamy niespodziewanie Unię oraz Zryw. Przed sezonem nikt chyba nie zakładał, że będą walczyć o utrzymanie. Zadziwia postawa Zrywu, bo ze swoich dziesięciu punktów dziewięć zdobyli w pierwszych czterech kolejkach. Zdaniem wielu, największe kłopoty z pozostaniem w 'serie A' będą miały drużyny z Krzymowa i Nawodnej. Mimo to, że Klon ma (tak samo jak Chrobry) pięć punktów przewagi nad Iskrą i Rurzycą. Zdaje się że, Iskra powinna sobie poradzić bez większych problemów. Po perypetiach na początku sezonu zaczęła łapać punkty i na wiosnę chyba to udowodni.

W każdym razie rozgrywki, jak na tą klasę, są na prawdę ciekawe. Poziom też niespotykany, chyba najlepszy od kilku lat i piszę to jako obserwator dużej ilości spotkań.

Zachęcam do komentarzy i refleksji pozostałych bywalców ligowca.

źródło: własne