Przed sezonem władze AZS-u Koszalin jako cel postawiły sobie bycie w czołowej trójce ligi. Po poczynionych transferach i sześciu grach widać, że nie były to słowa rzucane na wiatr. Biało-niebiescy bowiem razem z Turowem Zgorzelec i Śląskiem Wrocław utworzyły grupę, której pozostałe trzynaście drużyn widzi tylko plecy.
Co więcej podopieczni Igora Milicicia w Hali przy ulicy Śniadeckich nie znaleźli do tej pory pogromcy. Pokonać AZS próbowały Asseco, Trefl czy też Energa Czarni czyli drużyny, który są kandydatami do gry w play-off. Próbowały, ale zdecydowanie przegrały. Kolejny na liście przeciwników jest beniaminek PLK Pro-Basket Kutno.
Drużyna występująca pod marketingową nazwą Polfarmex chłopcem do bicia nie jest. Przekonał się o tym zarówno Turów jak i Śląsk, którzy aby pokonać podopiecznych Jarosława Krysiewicza musieli się sporo napracować.

Dzisiejsze (15.11) starcie reklamowane jest jako bezpośredni pojedynek Qyntela Woodsa i Kwamaina Mitchella. Woodsa przedstawiać nie trzeba, natomiast ten drugi dał się przede wszystkim poznać w Zgorzelcu, gdzie zdobył 38 pkt., 2 zbiórki i 6 asyst. W przeszłości wybierany był on najlepszym zawodnikiem ligi czeskiej.
Drugim strzelcem przyjezdnych jest były reprezentant Polski, wszechstronny skrzydłowy, nieźle rzucający za trzy - Bartłomiej Wołoszyn (na zdj.). O ile podczas dwóch sezonów spędzonych w Koszalinie rzucał on średnio 7,1 pkt. na mecz to w Kutnie spędza więcej czasu na parkiecie i dzięki czemu podwoił swoje statystyki.

Mocne strony gości zna Igor Milić, który będzie chciał aby jego podopieczni byli skupieni na swojej grze żeby ograniczyć poczynania najlepszych zawodników i całego zespołu gości. Trener oczekuję twardej walki.



Czy Akademikom uda się odnieść czwartą kolejną wygraną w swojej hali? O tym przekonamy się po godz. 18.00 kiedy to rozpocznie się to spotkanie.

źródło: własne / AZS Koszalin