ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
piłka nożna / Pozostałe rozgrywki
piłka nożna / Pozostałe rozgrywki -
Puchar jest nasz!
autor: Koniu Kond-Bud Ligowiec.net występujący w amatorskiej lidze HALP w minionym tygodniu zdobył kolejne trofeum do swojej kolekcji. Tym razem jest to Puchar SLS, tym cenniejszy, że osiągnięty w rywalizacji z najlepszymi zespołami amatorskimi w Szczecinie. Droga do samego finału nie była łatwa dla ekipy występującej pod patronatem portalu - już w pierwszym meczu było trudno o wygraną bez nominalnego bramkarza, a półfinał to zwycięstwo po rzutach karnych nad PŻM.

Zwieńczeniem zmagań był pojedynek z JS Team rozegrany 9 października. Obie drużyny stawiły się w mocnych składach, ale faworytem był wielokrotny tryumfator HALP i SLS dowodzony przez Jacka Sikorę. Oba zespoły podeszły z respektem do przeciwnika, JS Team częściej był przy piłce a jego piłkarze próbowali indywidualnymi umiejętnościami pokazać swoją wyższość. Pierwszy gol padł jednak po akcji zespołowej, kiedy Łukasz Aleksandrowicz przeprowadził rajd lewą stroną i dograł idealną piłkę do znanego z występów w Pogoni Roberta Sikorskiego, który nie miał problemów z trafieniem do pustej bramki.
Wydawało się, że kolejne gole dla faworytów to kwestia czasu, ale 'Portalowcy' nie dawali za wygraną, a do remisu doprowadził niezawodny Maciej Milanowicz. Od tego momentu gra się wyrównała, choć nadal groźniejsze okazje mieli piłkarze JS Team. W bramce Ligowca bardzo dobrze spisywał się Piotr Koziński i to jemu jego koledzy zawdzięczali utrzymanie rezultatu. W połowie tej odsłony na indywidualny rajd spod własnej bramki i to do tego środkiem boiska zdecydował się Marcin Szewczyk. Wszyscy byli tak zaskoczeni jego szaleńczą próbą, że bez problemu mijał kolejnych przeciwników aż w końcu pewnym strzałem pokonał bramkarza JS Team. Kond-Bud poszedł za ciosem. Po rzucie rożnym Andrzej Kublicki podał na krótki słupek do Marcina Bartczaka, który zaskoczył obronę rywali i wyprowadził 'Portalowców' na 3:1. Przeciwnicy zdołali zdobyć gola kontaktowego po błędzie obrony i strzale Łukasza Łazarza, ale tuż przed przerwą Paweł Kaczmarek ustalił rezultat tej części spotkania na 4:2.

Zmiana stron to również zmiana taktyki: JS Team zmuszony wynikiem śmielej zaczął atakować i dokładnie rozgrywać piłkę, Kond-Bud natomiast skupił się na obronie i kontrowaniu rywala. Przez pierwsze 10 minut żadna ze stron nie potrafiła skutecznie zagrozić oponentowi, potem gra się ożywiła. Najpierw Milanowcz obił słupek bramki JS, a w następnej akcji to samo uczynił Sikorski. Mecz zmierzał ku końcowi, faworyci musieli zaryzykować, więc ich golkiper zaczął włączać się do akcji ofensywnych. Błąd w rozegraniu piłki, szybki przechwyt obrońców i strzał z dystansu do pustej bramki w wykonaniu Kaczmarka dał Ligowcowi prowadzenie 5:2. W tym momencie wydawało się, że jest już po emocjach i puchar powędruje do piłkarzy w czerwonych koszulkach. Rywale postawili wszystko na jedną kartę wycofując bramkarza i w jego miejsce wystawiając gracza z pola. Ich taktyka polegała na długim rozgrywaniu piłki, zgubieniu krycia i próbie strzału. Rewelacyjnie spisywał się jednak bramkarz Ligowca i utrudniał życie napastnikom rywala. Pięć minut przed końcem prostopadła piłka trafiła w końcu do Sikorskiego, który zdobył kontaktowego gola i dał nadzieję swoim kolegom. Po wznowieniu gry miała miejsce niemal identyczna sytuacja, ale tym razem zakończona faulem bramkarza. Sędzia Przemysław Nagórski mimo protestów bez wahania dał czerwoną kartkę Kozińskiemu i wskazał na wapno. Zamieszanie z tym związane trwało dłuższą chwilę, w końcu w bramce stanął Michał Jatczak, ale nie zdołał wybronić uderzenia Sikorskiego. Wynik 5:4 oznaczał powrót do gry, tym bardziej, że Ligowiec przez pięć minut miał grać w osłabieniu. 'Portalowcy' próbowali grać na czas długo celebrując wznowienie gry czy walcząc w narożniku boiska. Przeciwnicy powrócili do grania z nominalnym bramkarzem i dalej długo rozgrywali piłkę czekając na okazje. Te wykorzystali Łazarz oraz Marcin Juszczak już w doliczonym czasie gry. Wynik meczu się odwrócił i z 5:2 zrobiło się 5:6, więc wszystko wydawało się być przesądzone. Tuż po golu zostało zaledwie kilkanaście sekund z doliczonych dwóch minut. Kond-Bud szybko wznowił grę, a przed polem karnym dał się sfaulować Szewczyk. Do piłki podszedł dysponujący atomowym uderzeniem Kaczmarek i huknął jak z armaty. Piłka minęła wszystkich, minęłaby też słupek, ale na jej drodze stanął Damian Zima, który w ostatniej sekundzie wepchnął ją do bramki! Sędzia zakończył mecz, co przy stanie 6:6 oznaczało rzuty karne, a dokładniej co najmniej trzy ich serie.

Ligowiec miał problem, gdyż na bramce musiał stanąć Jatczak. Pierwszy do piłki podszedł Aleksandrowicz, uderzył blisko prawego słupka, ale bramkarz wyczuł jego intencje i obronił! Wydaje się, że strzelec chciał pewnie trafić do bramki strzeżonej przez obrońcę. W odpowiedzi Bartczak nie dał szans rywalom zatem po pierwszej serii Ligowiec prowadził 1:0. Drugi w kolejce JS Team był Sikorski, który chciał celnie przymierzyć i wyrównać, jednak jego także wyczuł Jatczak. Piłki co prawda nie dotknął, ale ta trafiła w słupek. Sensacja była blisko i po chwili stała się faktem, kiedy Szewczyk strzałem w środek bramki ustalił wynik pojedynku! 6:6 (k. 2:0) - ten zapis oznaczał Puchar SLS dla zespołu Kond-Bud Ligowiec.net. Piłkarze podziękowali sobie za pojedynek, a 'Portalowcy' mogli świętować w szatni swoją wygraną.

Mecz był bardzo emocjonujący i stał na dobrym poziomie. Nie zabrakło w nim pięknych goli, zwrotów akcji, kartek, wyrównanego wyniku a przede wszystkim emocji. JS Team dysponował lepszym składem 'na papierze', jednak to Ligowiec stanowił drużynę. Bohaterami w ekipie zwycięzców na pewno byli obaj bramkarze: Koziński oraz król karnych Michał Jatczak. Ten, kto się wybrał tego dnia na obiekt przy Tenisowej na pewno nie żałował.
źródło: własne/www.halp.com.pl
 

multimedia
najnowsze multimedia





co ? gdzie ? kiedy ?
poprzedni marzec 2024 nastepny
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nd
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
dzisiejsze newsy
 
top komentarze
newsy:
mecze:
21 » Korona Człopa-Gavia Cho »
12 » Gwardia Koszalin-MKP Sz »
11 » GKS Manowo-Iskra Białog »
10 » Orzeł Łubowo-Wrzos Born »
10 » Orzeł Bierzwnik-Lech Cz »
10 » Dąb Dębno-Kasta Szczeci »
9 » Morzycko Moryń-Dąb Dębn »
8 » Ina Nadarzyn-Skrzydlaci »
8 » Unia Dolice-Chemik Poli »
8 » Kłos Pełczyce-Pogoń Bar »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 1
Nawyk89
gości: 1
statystyki portalu
• drużyn: 3129
• imprez: 151633
• newsów: 78058
• użytkowników: 81033
• komentarzy: 1171940
• zdjęć: 892748
• relacji: 40576
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies