W odbywających się w weekend zawodach handbików w czeskich Lounach Arkadiusz Skrzypiński zajął trzecie miejsce. W wyścigu na czas zajął pozycję siódmą.
Czeskie zawody zaliczane są europejskiego cyklu EHC, który rozgrywany jest w kilku państwach europejskich na przestrzeni roku. Kolarze rywalizują między innymi we Francji, Włoszech, Szwajcarii, Anglii, czy właśnie w Czechach. Arek sam twierdzi, iż przegrał, bo był po prostu słabszy. Choć na wytłumaczenie naszego mistrza można podać fakt, że część zawodników, która wyprzedziła Skrzypińskiego startowała w pozycji "leżącej", która jest korzystniejsza właśnie przy jeździe pod wiatr, który towarzyszył kolarzom podczas weekendowych startów. Skrzypiński właściwie cały czas ściga się w pozycji siedzącej, która jest dużym atutem przy jeździe pod górkę.
Kilka godzin później Skrzypiński stanął do wyścigu wspólnego. Trasa, na której ścigali się parakolarze była bardzo ostra i niebezpieczna, o czym może świadczyć fakt kilku groźnych wypadków rywali Skrzypińskiego. Tym razem szczecinianin od początku był w grupie, która prowadziła w wyścigu. Znalazło się w niej kilku Niemców, którzy starali się rozmontować czołówkę i podzielić się medalami. Niestety dla nich ta sztuka im się nie udała i Skrzypiński zakończył wyścig na trzecim miejscu.
- Jestem zadowolony z tego startu, choć myślę, że podczas wyścigu miałem szansę na wyższą pozycję. Zadowoliłem się jednak brązem, a dodatkowo nie chciałem ryzykować wypadku na tak niewdzięcznej trasie - powiedział nam Arkadiusz Skrzypiński. Szczeciński kolarz wystartuje w przyszły weekend w zawodach HCT w Heidelbergu, które zaliczane są do bardzo prestiżowego niemieckiego cyklu maratonów. Warto dodać, iż Arkadiusz jest zdobywcą Pucharu Świata WHF 2006 oraz brązowym medalistą ME 2006. Aktualnie przygotowuje się do olimpiady w Pekinie. Jest stypendystą miasta Szczecin "Pekin 2008".
źródło: własne/ skrzypinski.vobis.pl / G
|
|