Jakub Litwin, jak przystało na twardziela po groźnie wyglądającym wypadku i badaniach w szpitalu wrócił na tor, ale tym razem zawiódł sprzęt.
Jak już wcześniej informowaliśmy szczecinianin w pierwszym wyścigu V rundy Volkswagen Castrol Cup na Słowacji miał wypadek i trafił do szpitala. Po szczegółowych badaniach, mocno obolały Kuba w ostatniej chwili dotarł ponownie na tor. Wskoczył do samochodu i ruszył do drugiego wyścigu.
- Na drugim okrążeniu zaczął przerywać silnik i trzeba było dać za wygraną. Pech jednak nie odpuszcza - czytamy na fan page`u Litwina.
źródło: własne / fan page Jakuba Litwina
|
|