Nie udało się powtórzyć sukcesu sprzed roku, kiedy to drużyna Gaz-System Pogoni Szczecin zajęła 2. lokatę na turnieju w Dzierżoniowie. W ostatnim spotkaniu w swojej grupie gracze Rafała Białego musieli uznać wyższość ekipy SKA Mińsk. Zawody rozstrzygnęły się już na początku drugiej połowy, kiedy to goście wykorzystali kilka prostych błędów Gazowników i wyszli na 4-bramkowe prowadzenie. Jak się potem okazało, nie oddali go już do końca pieczętując tym samym drugą lokatę i awansując do półfinału tej imprezy.

Od dwóch szybkich trafień rozpoczęli swoje ostatnie spotkanie w grupie B gracze Gaz-System Pogoni Szczecin. Wynik meczu otworzył Mateusz Zaremba, a tuz po nim na bramkę ze środka celnie przymierzył Łukasz Gierak.

Przypomnijmy, że wynik tego spotkania decydował o tym, która z ekip zagra w strefie medalowej. W lepszej sytuacji byli Białorusi, których Pogoń musiała koniecznie pokonać. Rywalom natomiast wystarczał jedynie remis.

W 8. minucie tablica świetlna wskazywała wynik 6:3. Piękne podanie od Michala Bruny wykorzystał Patryk Walczak. Od tego momentu zawody się wyrównały. Lepsze wrażenie sprawiali co prawda Gazownicy, którzy przy mniejszej liczbie błędów własnych mogli prowadzić dość wyraźnie, tymczasem wynik końcowy ciągle był sprawą otwartą. Nieudane akcje zemściły się w samej końcówce pierwszej połowy. SKA zdołało doprowadzić do wyrównania po 12, a na minutę przed końcem wyjść na pierwsze w tym meczu prowadzenie 14:13. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania.

Po zmianie stron już 3. minuty od wznowienia prawdziwe ciosy zadali gracze ekipy przyjezdnej. Co ciekawe, udało się to im pomimo faktu, że grali jednego zawodnika mniej (13:17). Niemoc strzelecką przełamał dopiero „Zarek”. W 34. minucie było już 16:20 i wygrana, a tym samym udział w półfinale zaczynał się od szczecinian mocno oddalać. SKA bardzo uważnie grało w obronie, czym dość mocno utrudniało życie superligowcom z zachodniopomorskiego. W dodatku swoje przysłowiowe trzy grosze dokładał bramkarz Mackiewicz. Na 6. minut przed końcową syreną udaną kontrę skończył jeden ze szczypiornistów siódemki ze wschodu Europy i stało się jasne, że o wygrana jest już praktycznie niemożliwa do osiągnięcia. W końcówce, przy rozstrzygniętym już wyniku, szansę pokazania się otrzymali młodzi gracze, a wśród nich m.in. Michał Statkiewicz, który ustalił ostateczny rezultat na 24:29.

Gaz-System Pogoń Szczecin - SKA Mińsk 24:29 (13:14)

Gaz-System Pogoń: Szczecina - Grzegorek, Bruna 2, Gmerek, Gierak 1, Krupa, Jedziniak 2, Statkiewicz 2, Konitz 1, Zaremba 10, Zydroń 5, Walczak 1.
Kary: 6 min. (Zaremba 2 min., Bruna 2 min., Krupa 2 min.).
Karne: 1/1.

SKA: Mackiewicz - Brouka 6, Streliec 5, Baczko 4, Gniazow 4, Szynkel 4, Gajduszenko 3, Krycki 2, Łukaszuk 1 oraz Walipow, Padasinow, Łukjanczuk, Zajcow.
Kary: 6 min. (Brouka 4 min., Łukjanczuk 2 min.).
Karne: 1/1.

Rok wcześniej, kiedy to Gazownicy debiutowali na tej imprezie, zajęli 2. lokatę. Ustąpili wówczas jedynie HC Motorowi Zaporoże. Tym razem sukcesu nie udało się powtórzyć. Późnym popołudniem staną do walki o lokaty 5-8. Pierwszym rywalem będzie MMTS Kwidzyn, a w niedzielę zakończą imprezę spotkaniem z Wybrzeżem Gdańsk.

źródło: własne