Decyzję o sprzedaży licencji Floty odwleczono o kilkanaście godzin. W piątek po godzinie 18 na stadionie przy ulicy Matejki spotkali się członkowie zarządu klubu MKS Flota. Przyszła także grupa kibiców, która nie ukrywała żalu do działaczy. Głównie dlatego, że do tej pory zarząd klubu był hermetyczny i nie dopuszczał do żadnych niekontrolowanych zmian w swoim składzie. - Gdy trzy lata temu chciałem wstąpić, przepytano mnie jak na przesłuchaniu. Moją kandydaturę i dwóch innych osób na członków zarządu odrzucono. Teraz mówicie, że zapraszacie młodych i wykształconych. Jestem młody i wykształcony - mówił z nieukrywanym żalem jeden z mężczyzn.
Także piłkarze solidaryzują się i w dalszym ciągu chcą grać w Świnoujściu. Zadeklarowali, że mogą zrezygnować z premii, a na mecze jeździć własnymi samochodami. W piątek kilkoro z nich również przyszło na stadion.
Nie podpisano umowy o przekazaniu licencji Stali Rzeszów. Z tą decyzją postanowiono zaczekać do soboty. Członkowie zarządu chcą spotkać się ponownie z prezydentem miasta i jeszcze raz prosić o pomoc finansową. Kolejny komunikat o dalszych działaniach zarządu pojawi się w sobotę rano na stronie internetowej Floty Świnoujście.
źródło: http://swinoujskie.info
|
|