Klub MKS Flota boryka się z problemami finansowymi. Od pieniędzy zależy udział w I lidze, a także podpisanie kontraktów z nowymi piłkarzami. Jednym z rozwiązań na uratowanie sytuacji finansowej jest odsprzedanie licencji innemu klubowi. Jak powiedział Edward Rozwałka, jest podmiot zainteresowany takim rozwiązaniem. Rocznie na prowadzenie klubu potrzebne jest około 3,3 mln złotych. Ostatnio w kasie klubu zabrakło około 600 tys. złotych. Po opłaceniu podatku, zostałoby około 400 tys. zł. Poprosili świnoujskich radnych o dodatkową dotację. Rajcy nie przychylili się do wniosku zarządu klubu piłkarskiego i prezydenta miasta. - Manifestacja kibiców nie idzie w parze z naszymi działaniami ratunkowymi. Uważam, że ataki na prezydenta Żmurkiewicza nie były słuszne. Prezydent dotrzymał słowa i spełnił swoją obietnicę. To radni zadecydowali o tym, że wniosek nie został uwzględniony - powiedział Edward Rozwałka.
Prezes pierwszoligowego klubu piłkarskiego tłumaczył na spotkaniu z dziennikarzami, że przez cały czas szukano sponsorów. - Przejechaliśmy kilkanaście kilometrów z dyrektorem Dunajko. Prowadziliśmy dziesiątki rozmów osobistych i telefonicznych - mówił prezes klubu. - Mimo podejmowanych czynności nie udało się pozyskać sponsora strategicznego, czy partnera który mógłby pomóc zlikwidować zadłużenia narastające każdego roku.
- Doszliśmy do sytuacji, że teraz nie mamy pieniędzy na rozpoczęcie rozgrywek. Gdyby nie odstąpienie zawodnika, to nie mielibyśmy nawet środków na wysłanie zawodników na obóz - powiedział Edward Rozwałka.
Za tydzień ma wyjaśnić się w którym kierunku będzie zmierzać Flota. Wiele zależy od rozmów z polsko-niemiecką grupą menadżerską. Wparcie wiązałoby się z oczekiwaniami powołania sportowej spółki akcyjnej. Tymczasem zarząd klubu zastanawia się nad przekazaniem obowiązków młodszym.
- W grudniu planujemy zwołać walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze. Apelujemy do ludzi młodych, znających się na ekonomii, marketingu, na handlu, aby wstąpili do naszego stowarzyszenia - zachęcał Edward Rozwałka.
Klub MKS Flota boryka się z problemami finansowymi. Od pieniędzy zależy udział w I lidze, a także podpisanie kontraktów z nowymi piłkarzami. Jednym z rozwiązań na uratowanie sytuacji finansowej jest odsprzedanie licencji innemu klubowi. Jak powiedział Edward Rozwałka, jest podmiot zainteresowany takim rozwiązaniem. Rocznie na prowadzenie klubu potrzebne jest około 3,3 mln złotych. Ostatnio w kasie klubu zabrakło około 600 tys. złotych. Po opłaceniu podatku, zostałoby około 400 tys. zł. Poprosili świnoujskich radnych o dodatkową dotację. Rajcy nie przychylili się do wniosku zarządu klubu piłkarskiego i prezydenta miasta. - Manifestacja kibiców nie idzie w parze z naszymi działaniami ratunkowymi. Uważam, że ataki na prezydenta Żmurkiewicza nie były słuszne. Prezydent dotrzymał słowa i spełnił swoją obietnicę. To radni zadecydowali o tym, że wniosek nie został uwzględniony - powiedział Edward Rozwałka.
