W sezonie 2005/2006 w sianowskim zespole wystąpili: Marcin
Przed sezonem rozgrywkowym 2006/07 r. Klub postawił Jasny cel utrzymać na
kolejny rok IV ligę w Sianowie, aby tak się stało klub postanowił,aby do klubu przybyli: Dawid Boryszewski (Astra Ustronie Morskie), Piotr Łagodzicz (Juniorzy), Grzegorz Cebula (Gwardia Koszalin), Krystian Chojnacki (Astra Ustronie Morskie), Jacek Dobosz (rezerwy), Artur Korkowski(rezerwy), Mateusz Miłek (Pogoń Połczyn Zdrój), Kacper Pawłowski (Winogrady Poznań), Krzysztof Rzeszutek (Arkadia Malechowo), Rafał Sienkiewicz (Pogoń Szczecin), Łukasz Berkowski (Leśnik Manowo). Pierwsze spotkanie victoria DEGA Sianów rozegrała przed Własną Publiką 5 Sierpnia 2006 roku debiut w IV lidze wypadł dobrze, ale niestety nie przyniósł zdobyczy punktówej i było już wiadome ,że będzie trudno się grać w wyższej klasie rozgrywkowej. Mecz rozpoczą się dobrze dla nas w 45 minucie po rzucie karnym wykonywanym przez Krzysztofa Miętka obejmujemy prowadzenie i zdobywamy pierwszą bramkę w tym sezonie. Na drugą połowę obaj trenerzy zdecydowali się, aby ich drużyny wyszły bez żadnych zmian w składach. Na początku tej części gry inicjatywę przejęli gracze z Sianowa, ale niestety przyniosło to odwrotny efekt, a więc zamiast nasi strzelić bramkę na 2:0,to goście doprowadzili do wyrównania po jednej ze swoich bardzo groźnych kontr, po upływie zaledwie kilku minut niemal taka sama sytuacja i na tablicy wyników widniał już wynik 1:2 dla Gryfa. W końcówce do bardzo groźnych ataków poderwali się Sianowianie ,którzy za wszelką cenę chcieli zejść z boiska z podniesioną głową i w gruncie rzeczy to im się udało ,dlatego ,że w końcowej fazie gry pokazali ,że mają charakter ,ale niestety nie zdołaliśmy wyrównać ,a bramkarz gości został okrzyknięty piłkarzem meczu. Drugie Spotkanie w tym sezonie to już wyjazd do Szczecina Na pojedynek z Arkonią Szczecin. Sianowianie chcieli w drugim spotkaniu osiągnąć lepszy wynik, niż tydzień wcześniej i mocno walczyli od pierwszej minuty, aby zdobyć choćby jeden punkt i jak się puźniej okazało opłaciło się i ze Szczecina Wywieźliśmy pierwsze w tym sezonie 3 punkty, po bramkach w 32 minucie (ładna akcja i strzał kapitana Krzysztofa Miętka, wychodzimy na prowadzenie , warto tu dodać ,że jest to już drugie jego trafienie w czwartoligowych zmaganiach), na 2:0 w 47 minucie podwyższył Łukasz Berkowski, który przy tej akcji był trzymany za koszulke przez dwóch zawodników i dosłownie biegł z nimi na plecach i z okolicy 5 metrów pewnym strzałem strzelił bramkę. Po tym trafieniu kontrowaliśmy i tak już do 90 minuty spotkania. Po tym spotkaniu rozegraliśmy 4 fatalne spotkania, wktórych strzeliliśmy zaledwie 2 bramki, przy straconych 12 oraz nie zdołaliśmy wywalczyć, choćby jednego punktu. Po tej serii przyszedł pojedynek z odwiecznym rywalem Sławą Sławno. Opis spotkania ze Sławą Sławno Od początku bardzo groźne ataki pod bramką Kazimierczaka co było efektem przewagi naszych zawodników. Już w 7 minucie Krzysztof Miętek zdobył prowadzenie dla Victorii. Od strzelenia bramki Sianowscy kopacze uspokoili grę ,ale nadal to my rządziliśmy na boisku ,a Sława od czasu do czasu kontrowała. W 40 minucie na 2:0 podwyższył Łukasz Berkowski ,który wrócił po pauzie za kartki. W pierwszej połowie już żadna bramka nie wpadła co nie znaczy ,że sytuacji nie było, owszem były najgroźniejszą miał w 41 minucie najlepszy nasz zawodnik Krzysztof Miętek ,który mógł podwyższyć na 3:0 niestety po strzale w długi róg piłka trafiła na nasze nieszczęście w słupek!....Do przerwy 2:0 dla naszych.. Drugą połowę zaczynamy od groźnych ataków i w 55 minucie Artur Korkowski ładnie zachował się w polu karnym zamiast sam zdobyć bramkę zagrał do lepiej ustawionego Krzysztofa Miętka i on trafił na 3:0 dla naszego zespołu i już praktycznie mieliśmy zwycięstwo w kieszeni. Był to już praktycznie nokaut Sławy Sławno. Do ostatniego gwizdka jeszcze raz pokonaliśmy Kazimierczaka ,a dokładniej Sławomir Ogrodowczyk było to jego pierwsze trafienie w IV ligowych bojach.. Do ostatniego gwizdka nasz zespół kontrolował to co działo się na boisku.... W 8 kolejce przyszło nam się zmierzyć z Sokołem Pyrzyce, oczywiście na wyjeździe, podbudowani gracze Victorii DEGii liczyli na zdobycie choćby 1 punktu w meczu z silniejszym rywalem i jak się okazało wywieźliśmy 1 pkt, ale nie mogliśmy się cieszyć z tego wyniku, bowiem prowadziliśmy już róźnicą dwóch trafień (3:1), a skończyło się 4:4 po fatalnej końcówce, bramki dla nas strzelili Krzysztof Miętek, Łukasz Berkowski 2 oraz Sławomir Ogrodowczyk. Po dwóch meczach bez porażki liczyliśmy na 3 punkty przed własną publicznością w meczu z innym beniaminkiem Kluczevią Stargard Szczeciński i tutaj podobnie jak w ostatnim meczu u siebie trafiliśmy do bramki rywali czterokrotnie i pewnie pokonaliśmy drużynę ze Stargardu Szczecińskiego, po trafieniach Łukasza Berkowskiego 2, Krystiana Murala, Rafała Miszewskiego i po 9 spotkaniach na swoim koncie mieliśmy zaledwie 7 punktów. Kolejny mecz wyjazdowy ponownie jedziemy do Szczecina, tym razem na pojedynek ze Stalą jest to następny beniaminek ligi. Pierwsze 45 minut było bardzo wyrównane, niestety na początku drugiej odsłony, w polu karnym Grzegorz Cebula fauluje jednego z graczy gospodarzy i tym samym z 11 metrów tracimy bramkię i od 68 minuty, gdy sędzia pokazał czerwoną kartkę dla Daniela Zamerskiego za uderzeniem łokciem. Po stracie zawodnika staraliśmy się doprowadzić do remisu ,niestety gospodarze po jednej z kontr podwyższyli wynik do 2:0 i takim wynikiem zakończył się ten niezbyt barwny na boisku pojedynek. Po porażce w Szczecinie do Sianowa przyjeżdża GKS Mierzyn, nasi za wszelką cennę chcieli się pokazać z jak najlepszej strony w meczu przed własną publicznością. Już od 11 minuty po rzucie wolnym Krzysztofa Miętka piłka trafiła w słupek i piłkę z bliskiej odległości do siatki wpakował Tomasz Nowak, W 21 minucie po doskonałym dośrodkowaniu Berkowskiego Krzysztof Miętek znalazł się w doskonałej sytuacji i znakomicie oszukał obrońcę i bramkarza, uderzył kapitalnie w krótki róg mamy gola. W pierwszej połowie na 3:0 podwyższył Krystian Mural, do którego podał Krzysztof Miętek. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie i na drugie 45 minut Victoria wychodziła z trzy bramkową przewagą. W drugiej połowie w 53 minucie w polu karnym faulowany został strzelec trzeciego gola Krystian Mural i sędzia wskazał na wapno, takiej okazji nie mógł zmarnować kapitan Sianowskiej drużyny Krzysztof Miętek ,który pewnym strzałem pokonał bramkarza Mierzyna i na tablicy wyników było już 4:0 dla Sianowskiej Victorii Degii w 71 minucie na murawie pojawił się Piotr Łagodzicz ,który ma zaledwie 17 lat (jest to jego debiut w seniorskiej drużynie Victorii DEGII Sianów). W 76 minucie po jego błędzie goście zdołali strzelić bramkę na 4:1. Gospodarze podrażnieni utratą bramki, zdołali strzelić jeszcze piątą bramkę, a jej autorem został Łukasz Berkowski ,który strzałem głową strzelił bramkę na 5:1 dla naszych... I takim też rezultatem kończy się to spotkanie... 30 września 2006 r. Victoria DEGA rozegrała 2 mecz z rzędu u siebie, ten mecz zakończył się podziałem punktów 1-1, co ciekawe obie bramki wpadły po strzałach samobójczych, najpierw w 12 minucie kapitan Krzysztof Miętek tak nie fortunie trafił w piłkę ,że ta wpadła do naszej bramki ,tak więc byliśmy świadkiem trafienia samobójczego, a dla nas bramka wpadła w 62 minucie, tym razem do własnej bramki strzelił jeden z graczy Błękitnych. Po remisie u sienie z Błękitnymi pojechaliśmy na mecz do Goleniowa, gdzie dostaliśmy potężne lanie 4:0 i z taką porażką, niestety musieliśmy wrócić do Sianowa. Bramki dla iny strzelali: Stafański, Kott, Dobrowolski, Łuczak. Następny wyjazd to kolejna porażka tym razem 2:1 z Darzborem Szczecinek. Bramkę dla Naszego Zespołu strzelił Łukasz Berkowski. W Święto Niepodległości 11 Listopada 2006 r. 3 wyjazdowy mecz pod rząd przyniósł, w końcu trzy punkty tym razem był to już 1 mecz z meczów rewanżowych, wygraliśmy po ciężkim meczu 2:0 po bramkach Krzysztofa Miętka oraz Mateusza Miłka. Na pożegnanie meczów na jesieni do Sianowa przyjechała Arkonia, która chciała się zrewanżować za porażkę na początku sezonu i na nasze nieszczęście wygrali 1:0. Po tym spotkaniu przyszło naszym kopaczą odpocząć, a trenerom oraz działaczą przyszło rozpocząć wzmocnienia zespołu na rundę wiosenną, po to, aby było łatwiej utrzymać się naszym w lidze. Jak wiadomo w przerwach ziomowych nie tylko można się wzmocniać, ale także można się pozbyć kilku zawodników oraz ich wypożyczyć, tak czy inaczej do Darłovii Darłowo odszedł Dawid Boryszewski, Tomasz Skupiński z powodu kontuzji zakończył karierę, Piotr Łagodzicz powrócił do zespołu juniorów, Jacek Dobosz wrócił do rezerw, Krystian Chojnacki, Rafał Sienkiewicz, Jarosław Skrzypkowski, Adam Pietraszkiewicz, zniewiadomych nam powodów nie pojawili się już wiecej w klubie, być może zmienili kluby, ale my nic nie wiemy, Rafał Miszewski (wypożyczenie do Darłovii Darłowo), Kacper Pawłowski (wypożyczenie do Zrywu Kretomino). W przerwie ziomowej Klub przeprowadził pożądną selekcję zawodników, którzy mogli by zasilić szeregi Victorii DEGA Sianów rozegraliśmy Sparingi<<<----wiecej o sparingach kliknij,Victoria zapowiada ,że w rundzie wiosennej zobaczymy całkiem inny zespół, taki który powalczy z każdym i będzie zdobywać więcej bramek oraz mniej tracić, a pomóc w tym mają nowe nabytki naszego zespołu , a są nimi Marcin Janus ,który ma za sobą występy w ekstraklasie (192 spotkania !!), Jakub Łapczyński, który gra na pozycji bramkarza ,ale warto dodać ,że trenuje od pewnego czasu pod okiem trenera bramkarzy Pogonii Szczecin (Na zasadzie wypożyczenia),Tomasz Chmielewski, bardzo skuteczny napastnik ,który w rundzie jesiennej grał w okręgówce w zespole Głazu Tychowo, Łukasz Petera z IV ligi niemieckiej, Maciej Rokicki (z juniorów zaledwie 17 letni zawodnik) oraz w ostatniej chwili do klubu dołączył Tomasz Feliński (ostatnio Arkonia Szczecin), W 27 minucie przed polem karnym faulowany zostaje jeden z zawodników gospodarzy, do piłki podchodzi ten ,którego mogło zabraknąć w dzisiejszym spotkaniu - Tomasz Nowak, uderzył tuż obok muru i bramkarza mamy gola!. Astra natychmiast wzięła się ostro do roboty i w 40 minucie mieli identyczną sytuację ,którą wykorzystali gospodarze ,ale naszczęście trafili w mur, a przy dobitce minimalnie nie celnie, do końca pierwszej części Victoria kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. W przerwie nie nastąpiły żadne zmiany w Sianowskiej drużynie. W drugiej połowie dobrze zagrał młody Artur Korkowski ,który doskonale przecinał piłki od pomocników Astry Ustronie Morskie, na pochwały zasłużył także Jakub Łapczyński ,który udowodnił wszystkim niedowiarką ,że ściągniecie właśnie jego do Sianowa było strzałem w "10". W 60 minucie minimalnie nad poprzeczką technicznym strzałem chciał zaskoczyć Arkadiusza Malca, Krzysztof Miętek, kilka minut później ten sam zawodnik strzelił z lini 5 metrów wprost w bramkarza, Astra odpowiedziała groźnym kontratakiem, na nasze szczęście czujny na lini bramkowej był Łapczyński. Victoria jak i Astra jeszcze kilka razy groźnie atakowały jednak wynik już do końcowego gwizdka nie uległ zmianie. Jedyną kontrowersyjną decyzją było doliczenie ,aż 5 minut do regulaminowego czasu gry. Tak czy inaczej Victoria odnosi pierwsze ważne zwycięstwo. W 2 meczu w 2007 roku Victoria DEGA pojechała do Niechorza,aby rozegrać pojedynek z Wybrzeżem Rewalskie Rewal, tym razem ponosimy kolejną porażkę róźnicą trzech bramek, przegraliśmy 3:0, w tym spotkaniu nie zagrał nasz Kapitan Krzysztof Miętek, jego bramk był widoczny... Ostatniego dnia Marca rozegraliśmy pojedynek z Energetykiem Gryfino, w tym spotkaniu Victoria zapowiadała wywalczenie kompletu punktów i mogło tak sie stać, bowiem w 30 minucie rzut wolny z lewej strony patrząc od bramki (ok.30 metrów od bramki Energetyka), duże zamieszanie w polu karnym, do piłki podchodzi Krystian Mural, który doskonale dośrodkował wprost na głowę prawo skrzydłowego Sławomira Ogrodowczyka i mamy 1:0, Przepięknie wykonany stały fragment gry. Do przerwy Victoria DEGA zabezpieczyła całkowicie dostęp do własnej bramki i przy stanie 1:0 dla gospodarzy kończymy pierwsze 45 minut. I do 80 minuty prowadziliśmy 1:0, i właśnie wtedy tracimy prowadzenie i musimy zadowolić się 1 punktową zdobyczą. Po remisie z Energetykiem, czekała nas trudna przeprawa w Świnoujściu, gdzie zmierzyliśmy się ze zdecydowanym liderem Flotą, i gospodarze w łatwy sposób ograli nasz zespół przegrał 3:0, Od pierwszych minut było widać różnice klas, flota grała zdecydowanie lepiej, ale naszym nie można odmówić woli walki. Po porażce z liderem, nie musieliśmy się smucić, ponieważ to była nie mal pewna strata punktów. Tym razem do nas przyjeżdzają rezerwy występującej w ekstraklasie Pogoni Szczecin. W 9 minucie po fatalnym kiksie bramkarza ze Szczecina, który nie trafił w w piłkę, Krzysztof Miętek dopełnił formalności i strzałem do pustej bramki , po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. To trafienie zadziałało dopingująco na zespół sianowski ,który uzyskał znaczącą przewagę, ale nie potrafili uzyskać drugiej bramki, m.in.kapitan Sianowskiej Victorii DEGII, było widać u Miętka wielką ochotę do gry, po upływie 25 minut spotkania do gry włączyła się drużyna Pogoni II, ale zagrażali nam tylko przy stałych fragmentach gry. W 36 minucie Grzegorz Cebula ze środka boiska, wyśmienicie zagrał na lewą stronę, gdzie Krzysztof Miętek wychodził na dogodną pozycję i strzałem w długi róg Krzysztof Miętek podwyższył na 2:0, do końca pierwszej części gry przewaga była po stronie gospodarzy.od koniec spotkania podobna sytuacja w której Victoria strzeliła na 2:0, znowu Grzegorz Cebula dograł do wychodzącego na sam na sam i mamy pierwszego hat-tricka w IV ligowych bojach strzelonego przez tego piłkarza, udowodnił ,że jego umiejętności pozwalają z łatwością zdobywać bramki, brawo Miętek, brawo Victoria !! W następnym spotkaniu w arcyciekawym i ważnym spotkaniu w Derbach regionu ze Sławą Poldan Sławno, nie zagrają Krzysztof Miętek i Tomasz Nowak, powód nadmiar kartek, ale miejmy nadzieję, ze nasi chłopcy sobie poradzą, także bez nich i ograją Sławę na ich boisku... W meczu z Odwiecznym rywalem przegraliśmy 4:0, dzięki zwycięstu piłkarze Sławy Sławno zrehabilitowali się w ten sposób za porażkę na jesień w Sianowie (także 4-0). Przed piłkarzami Victorii kolejne trudne mecze o utrzymanie się w lidze. Już za tydzień rywalem sianowian będzie zajmująca 10 miejsce w ligowej tabeli „11” Sokoła Pyrzyce. Może mając atut własnego boiska piłkarze podniosą z niego jakże cenne i potrzebne 3 punkty. i o tej porażce chcieliśmy jak najszybciej zapomniejnieć. Po kompromitacji w meczu ze Sławą do Sianowa przyjechała 10 drużyna w lidze, niestety polegliśmy aż 5:1, Pomimo dobrej postawy zwłaszcza w pierwszej połowie meczu sianowianie ponownie tracą punkty. Spełniają się przedsezonowe przepowiednie, że im bliżej końca ligi o punkty będzie ciężej. Dodatkowo drużyny ze Szczecina będą grały pod siebie - przykładem dzisiejszy wynik wicelidera Pogoni Barlinek z Pogonią II Szczecin 1:2. Piłkarze Victorii Dega już we wtorek 1 maja zmierzą się w arcyważnym meczu z sąsiadem w ligowej tabeli Kluczevią Stargard Szczeciński. Tylko 3 punkty pozwolą myśleć o pozostaniu w gronie IV ligowców. Porażka praktycznie przesądza o degradacji sianowian do V ligi. W 8 minucie i tym razem Krzysztof Miętek się nie pomylił i trafił swojego 13 gola w IV ligowych bojach w tym sezonie (dzięki temu jest jednym z najskuteczniejszych zawodników nie tylko swojej drużyny, ale i całej IV ligi). Po objęciu prowadzenia przewaga naszych nie malała, a wręcz przeciwnie co rusz atakowaliśmy bramkę strzeżoną przez młodego chłopaka Michała Łozorskiego. Kilka dobrych okazji mieli Berkowski oraz Mural, ale nie zwoływali za wiele...W 24' minucie Krzysztof Miętek strzałem pod wyskakującym bramkarzem przybliżył się do 2 hat-tricka w IV lidze. Victoria podbudowana strzeleniem drugiego gola zaczęła szanować piłkę i co rusz do gry ofensywnej podchodzili nasi boczni pomocnicy (Marcin Janus oraz Tomasz Nowak). I graliśmy bardzo pewnie i zdecydowanie, co chwile przerywaliśmy ataki gospodarzy. W 34' minucie Krystian Mural pokonuje bramkarza i mamy 3:0 oraz 5 trafienie Krystiana w IV lidze. Gospodarze się nie co obudzili i narobili trochę zamieszania pod bramką Jakuba Łapczyńskiego, na nasze szczęście nie byli wstanie pokonać jak zwykle dobrze dysponowanego Jakuba..W 43' minucie bramkę tak zwaną do szatni strzelił Krzysztof Miętek i tym samym jesteśmy światkami drugiego hat-tricka Miętka w tym sezonie..W drugiej połowie rozluźniona wysokim prowadzeniem obrona, narobiła sobie kłopotów. Gospodarze chcieli zmazać plamę na honorze i co chwile przeprowadzali groźne akcje i w 64' minucie zdobyli swojego pierwszego gola w tym spotkaniu po wyrzucie z autu i złym przykryciu Łukasza Petery i strzale Królaka na tablicy wyników widniał wynik 1:4. I zaczęło się nie potrzebne zamieszanie w naszych szeregach, a gospodarze na spokoju koncentrowali się na kolejnych atakach. I co rusz nie pozwalali odpocząć naszym defensywnym zawodnikom.. W końcówce spotkania doprowadzali do stanu 4:2, a ładnym strzałem z drugiej linii popisał się Królak (jest to zawodnik z rocznika 1988!!). Po ważnym zwycięstu do Sianowa przyjeżdża Stal Szczecin, nasi chcieli sie zrewanżować za jesienną porażkę 2:0 i pewnie wygrali 3:0 po bramkach Krzysztofa Miętka, Łukasza Berkowskiego oraz Tomasza Chmielewskiego, co ciekawe wszystkie bramki strzelaliśmy do przerwy. Po kolejnym wycięstwie Przyszło nam się zmierzyć z broniącą się od degradacji podomnie jak my drużyną GKSu Mierzyn i tym razem w kolejnym ważnym spotkaniu zdobywamy komplet punktów wygrywamy 4:3, po 4 trafieniach Krysztofa Miętka. Po serii zwycięst przyszedł mecz z Błękitnymi Stargard Szczeciński, zanosiło się na trudne spotkanie, ale liczyliśmy po cichu na kolejne punkty w walce o ligowy byt. Przykładem ,że można wygrać z wyżej notowanymi rywalami, jest naprzykład pojedynek Stali właśnie z Błękitnymi, którzy przed tygodniem pokonali wicelederów 1:0, przed własną publicznością, ale jak było w Stargardzie. Czerwona kartka i 7:1 tak krótko można podsumować to spotkanie, chonorowe trafienie zanotował nie kto inny jak Krzysztof Miętek, który pewnym krokiem zmierzał po koronę króla strzelców, warto dodać, że w tym spotkaniu po czerwonej kartce dla Jakuba Łapczyńskiego, zagrał nasz lewy obrońca Tomasz Nowak. Następny pojedynek tym razem z Barliniecką Pogonią. Jak już nie pierwszy raz w tym sezonie potrzebowaliśmy kompletu punktów, aby oddalić się od zagrożonych spadkiem pozycji. W meczu z powodu czerwonego kartonika nie mógł zagrać nasz bramkarz Jakub Łapczyński i tym samym szansę na zagranie pierwszy raz w tym roku w IV-lidze dostał Arkadiusz Borak. Wygraliśmy 4:3 po bramkach dwóch Łukasza Berkowskiego, samobójczej oraz najskutecznijszego napastnika IV ligi Krzysztofa Miętka, to zwycięstwo w znaczynym stopniu przybliżyło nas do wyznaczonego przed sezonem celu utrzymania się w IV lidze...!! Po tym spotkaniu przyszły ciemne chmury nad Victorię, która najpierw poniosła porażkę w Przecławiu 2:1 ( bramka Waldemara Grześczaka z wolnego),a następnie 3:1 z Iną Golenów (bramka Grzegorza Cebuli), po tym przyszedł czas rewanżu z Astrą Ustronie Morskie, gdzie po ładnym meczu i hat-tricku Wojciechowskiego oraz bramce najskutecznijszego zawodnika ligi Krzysztofa Miętka, przegraliśmy 3 mecz z rzędu, co ciekawe ta porażka zapewniła naszemu zespołowi pewne utrzymanie się w gronie IV ligowców. Piłkarze sianowskiej Victorii na zakończenie sezonu IV ligi podejmowali na własnym boisku drużynę Darzboru Szczecinek. Mecz o przysłowiową pietruszkę (zespoły zapewniły już sobie utrzymanie w IV lidze) przyniósł wiele emocji. Niestety wynik po ostatnim gwizdku sędziego był niekorzystny dla gospodarzy przegraliśmy 5:2, ale jesteśmy zadowoleni z dwóch powodów Krzysztof Miętek sięgną po koronę Króla Strzelców, nasz klub zapewnił sobie ligowy byt, tak więc w następny 07/08 sezonie będziemy nadal cieszyć się grą naszych kopaczy w IV lidze z czego jesteśmy dumni.....!! Zawodnicy, którzy Reprezentowali barwy Victorii DEGA Sianów w Statystyki sezonu
|
|