W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Szczecin odwiedzi wyjazdowy słabeusz. Na takie właśnie miano obecnie zapracował sobie zasłużony dla polskiej piłki Widzew Łódź. Portowcy mają jeszcze szanse nawet na miejsce na podium, ale oprócz wygranej z łodzianami, punkty musiałby zgubić Wisła Kraków i Ruch Chorzów. Do meczu z Widzewem szczecinianie przystąpią z chęcią rewanżu za jesienne 2:1 w Łodzi. Co więcej w drużynie Dariusza Wdowczyka jest na pewno sportowa złość po ostatniej stracie punktów w Gliwicach.

Z Widzewem do Szczecina przyjedzie Artur Skowronek, czyli poprzednik Dariusza Wdowczyka w Pogoni. Były trener Dumy Pomorza na ratownika łódzkiej drużyny został powołany w styczniu tego roku. Pod jego wodzą zespół w 2014 roku zdobył siedem punktów, w ośmiu potyczkach. Można powiedzieć, że sobotni rywale Portowców ostatnio złapali wiatr w żagle. Najpierw Widzew zdobył pierwszy wyjazdowy punkt w tym sezonie remisując z Cracovią Kraków 0:0, a w poprzedniej kolejce niespodziewanie ograł u siebie Wisłę Kraków 2:1.

Łodzianie to najgorsza (obok Podbeskidzia) ofensywa, a także defensywa ligi. Ich najlepszym strzelcem jest Eduards Višņakovs z dziewięcioma bramkami na koncie. Łotewski snajper zdobył gola w jesiennym meczu tych drużyn, ale warto zauważyć, że w 2014 roku tylko o jedno trafienie powiększył swój dorobek. Wymieniając wyróżniających się graczy łódzkiej drużyny, nie można pominąć 22-letniego Patryka Wolańskiego. Młody golkiper wygryzł ze składu doświadczonego Macieja Mielcarza.

Jutro goście będą musieli radzić sobie bez Yaniego Urdinova i Alekseja Visnakovsa, którzy leczą urazy. W składzie Dumy Pomorza obejdzie się bez pauz.

Na domowe zwycięstwo w meczu z Widzewem Pogoń czeka od 14 października 2000 roku. Wówczas wygraną 3:0 Portowcom zapewniły gole Mielcarskiego, Węgrzyna i Drumlaka. W tamtym meczu do 58 minuty na boisku przebywał Bartosz Ława.

Pięćdziesiątą bramkę w rozgrywkach Ekstraklasy, w swojej karierze, może zdobyć jutro Marcin Robak.

źródło: własne