Była środkowa Piasta Szczecin Paulina Dutkiewicz gdy skończył jej się kontrakt w grodzie Gryfa postanowiła zmienić barwy i tym samym w przyszłym sezonie będzie występowała w Stali Mielec - w klubie który gra w LSK. Rozmowę z Pauliną przeprowadził serwis sportowefakty.pl Jesteś zadowolona z podpisania kontraktu ze Stalą Mielec? - Tak! Zespół Stali znajduje się w najwyższej klasie rozgrywkowej, a tym samym stwarza mi to ogromne możliwości promocji i podnoszenia swoich umiejętności. Klub zaproponował mi ciekawe warunki. Doszliśmy do porozumienia i od czwartku jestem zawodniczką Stali.
Miałaś oferty z innych klubów? Jak tak to jakich?
- Moja dalsza gra w klubie Piast Szczecin, stała pod znakiem zapytania. Działacze klubu nie potrafili udzielić mi informacji na temat przedłużenia kontraktu na kolejny sezon. Rozmowy były przekładane z tygodnia na tydzień, a ja nie mogłam tak bezczynnie czekać. Kontrakt wygasł i pojawiły się telefony od zainteresowanych moja osobą klubów. Między innymi Stali Mielec, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Po ostatniej rozmowie w Piaście, na której po raz kolejny zabrakło konkretów, postanowiłam skorzystać z zaproszenia do Mielca. Starałam pokazać się z dobrej strony i myślę, że zostało to zauważone. Wspólnie z trenerem przedstawiliśmy swoje oczekiwania, jednak wiemy, że mam pewne braki i czeka nas dużo ciężkiej pracy. Co zaważyło na tym, że wybrałaś właśnie Stal? - Przede wszystkim mam możliwość gry w Lidze Siatkówki Kobiet. To stwarza mi możliwość gry z najlepszymi zawodniczkami w kraju, a dzięki temu by dorównać im poziomem mam nadzieję, że podniosę swoje umiejętności. Poza tym podczas mojej wizyty w klubie Trener, zawodniczki oraz warunki treningowe wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Wydaje mi się, że wszystkie te czynniki tworzą sprzyjającą atmosferę do ciężkiej pracy i walki o wysokie lokaty. Czego oczekujesz po występach w przyszłym sezonie w Mielcu? - Pod względem technicznym chciałabym wyeliminować złe nawyki, których jestem świadoma, a one w pewnym stopniu hamują mój rozwój. Liczę ze zdobędę doświadczenie, ogranie i nowe umiejętności. Najbliższy sezon w LSK mam nadzieję, będzie pomyślny. Wierze, ze w odróżnieniu od poprzedniego sezonu nie zabraknie mi zdrowia i kontuzje ominą mnie szerokim łukiem... Chciałabym pokazać, że stać mnie naprawdę na wiele, ale zamiast pustych deklaracji wole to udowodnić ciężka praca i dobrymi wynikami w trakcie sezonu. Nie szkoda ci opuszczać Piasta i Szczecina, w którym spędziłaś dwa lata? - Szkoda. W Piaście było mi naprawdę dobrze. Poza tym przez okres dwóch lat zdążyłam się już zadomowić w tym mieście. Tutaj miałam szkołę, całkiem nieźle znałam miasto i poznałam wiele ciekawych osób. Ciężko mi będzie pożegnać się z dziewczynami... jednak z pewnością najciężej będę przeżywać rozłąkę z chłopakiem. W Szczecinie zostanie moje serce... Jak podsumujesz ten okres spędzony w Piaście? - Myślę, że sezon 2005/2006 rozegrany w LSK mogę zaliczyć do udanych. Nie miałam poważniejszych problemów ze zdrowiem, ciężko przepracowany okres przygotowawczy procentował w sezonie. Wiele zawdzięczam Trenerowi Jerzemu Taczale, Dzięki niemu moja praca została dostrzeżona i otrzymałam powołanie do kadry B. Ostatniego sezonu niestety nie mogę zaliczyć do udanych. Po pierwszej rundzie miałam dość duże problemy z kolanem. Musiałam udać się na zabieg artroskopii, który wykluczył mnie z treningów na dość długi okres. Było mi bardzo ciężko powrócić do formy. Grałam słabo i nie mogłam złapać z Ireneuszem Kłosem wspólnego języka. Po kolejnej zmianie na stanowisku trenera współpraca Markiem Mierzwińskim zaczynała układać się pomyślnie. Otrzymywałam dobre podpowiedzi i uwagi - miałam coraz większy wkład w grę. Szkoda, ze ta współpraca trwała tak krótko. Podobno po podpisaniu ze Stalą kontraktu chciałaś by do tej drużyny dołączyła inna zawodniczka Piasta Anna Związek. Czy to prawda? - Chciałabym całkowicie zdementować tę plotkę. Nie wiem kto i na jakiej podstawie wysnuł podobne przypuszczenia. Taka sytuacja nie miała miejsca. Na chwilę obecną w Stali poza Pauliną Dutkiewicz są zakontraktowane jeszcze trzy środkowe. Nie boisz się rywalizacji z nimi o miejsce w szóstce? - Myślę, że strach jest nieodpowiednim określeniem. Zdrowa rywalizacja jest potrzebna, bo daje dodatkową motywację do jeszcze większego wysiłku i podnoszenia umiejętności. Grać będą te, których forma będzie najwyższa... Kiedy już tak na poważnie zaczynasz ze Stalą przygotowania do nowego sezonu? - 1 sierpnia mam stawić się w Mielcu. Tam będziemy trenować do końca miesiąca. Później udamy się na obozy, rozegramy mecze towarzyskie i turnieje. Więcej szczegółów na chwile obecna nie znam. Okres wakacyjny zbliża się wielkimi krokami. Jakie są twoje plany na wakacje? - W tamtym roku nie miałam chwili wytchnienia w tym czasu wolnego jest znacznie więcej. Chciałabym solidnie wypocząć i wyjechać na upragnione wakacje. Myślę, że wspólnie z chłopakiem zawitamy nad polskie morze, planujemy tez wyjazd nad jezioro. W góry się nie wybieramy gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że odwiedzę je w trakcie obozów sportowych. Rozmawiał: Łukasz Płócienniczak
źródło: sportowefakty.pl
|
|